Connect with us

Czego szukasz?

Reklama
Reklama

Historia

BEZ FIKCJI. Wielkie Targi Meblowe w Nowem. Tylko pierwszego dnia odwiedziło je ponad 3 tys. osób

Gdybyśmy cofnęli się w czasie dokładnie o 80 lat i trafili do Nowego, znaleźlibyśmy się w środku wydarzenia, którym żyło całe miasto. Ba, nawet całe Pomorze.

Udostępnij
targi-1

Przed II wojną światową Nowe było prężnym ośrodkiem meblarskim. Wyroby miały doskonałą opinię i chętnie znajdowały nabywców w całym kraju. Cieszyły się również wzięciem w Wolnym Mieście Gdańsku. Tamtejsi kupcy robili zresztą dobry interes na snobizmie zamożnych Polaków, którzy uważali, że tylko to, co zagraniczne może być solidne i modne. Gdańscy handlowcy kupowali więc meble w Nowem i sprzedawali je z powrotem w Polsce, jako rzekomo wyprodukowane w Wolnym Mieście Gdańsku przez niemieckie firmy.

Miasto dobrze umeblowane

Władze Nowego i tutejsi przedsiębiorcy postanowili wykorzystać dobrą koniunkturę i zadbać o promocję lokalnego przemysłu. Stąd pomysł na zorganizowanie Targów Meblowych, które trwały od 26 czerwca do 10 lipca 1938 r. Miasto zachęcało do odwiedzin, zamieszczając reklamy w pomorskiej prasie:

Reklama
Reklama

Wielki przegląd wyrobów meblowych. Zniżki kolejowe. Zwiedzający targi nabyć mogą przy kasie targów kartę uczestnictwa. Karta upoważnia do 50% zniżki kolejowej na przejazd powrotny z Nowego do każdej stacji w Polsce. Okazywanie biletów dojazdowych przy wykupnie kart uczestnictwa nie jest wymagane. Otwarcie targów 26 czerwca o godz. 11-tej.

Gmach szkoły w Nowem, gdzie znajdowała się większość stoisk / Fot. Dziennik Bydgoski

O Nowem rzeczywiście zrobiło się głośno. Wychwalano jego potencjał gospodarczy, urokliwe położenie, atrakcje turystyczne. W dniu otwarcia targów największa polska gazeta na Pomorzu „Dziennik Bydgoski” (ok. 40 tys. egz. nakładu) poświęciła im całostronicowy, ilustrowany zdjęciami artykuł:

Reklama
Reklama

W Nowem znajduje się obecnie przeszło 100 wytwórni meblowych. Większa część z nich jest nowocześnie zmechanizowana, niektóre zaś wręcz imponują swoją wielkością, jak i rozmiarami produkcji. Nowski przemysł meblowy daje zatrudnienie kilkuset wykwalifikowanym pracownikom, stanowiącym razem z rodzinami wielką siłę nabywczą. Kształci przeciętnie stale 150 uczni, dbając w ten sposób o wychowanie fachowego ,,narybku" (…). W związku z liczebnością i zdolnością wytwórczą przemysłu meblowego powstały w Nowem liczne przedsiębiorstwa handlowe, trudniące się sprzedażą dykty, fornierów, desek i drzewa. Korzystają również składy żelaza, prowadzące okucia meblowe. Liczne zatrudnienie znajdują malarze mebli, których jest w Nowem znaczna ilość, a ponadto także tokarze i rzeźbiarze. Wszystkie wytwórnie meblowe przeszły ostatnio na napęd elektryczny.

Frekwencja dopisała

28 czerwca ta sama gazeta zamieściła relację z otwarcia:

Reklama
Reklama

W niedzielę z rana dął silny wiatr, ale to nie przeszkadzało przybyciu licznych wycieczek: autobusami, statkami Wisłą (z Grudziądza i Świecia), koleją czy samochodami; przybywali kupcy samodzielni z licznych miast pomorskich, młodzież katolicka i brać rzemieślnicza z Grudziądza itp. Miasto przybrało na ten dzień świąteczny wygląd. Otwarcia wystawy, przecięciem wstęgi, dokonał p. radca Barciszewski. Nastąpiło zwiedzenie eksponatów: jest ich około sto, wystawionych przez 33 meblarzy. Wystawione meble pod względem wyboru, solidnego wykonania i estetycznego wyglądu przewyższyły oczekiwania. Słowem: wystawa mebli, obejmująca wszystkie klasy obszernego gmachu szkolnego oraz halę gimnastyczną - udała się najzupełniej.

I fragment kolejnego artykułu z 29 czerwca:

Na przestrzeni niecałych 7 godzin targi meblowe w dniu otwarcia zwiedziło 3100 osób. Biorąc pod uwagę wyłącznie meblowy charakter targów, uznać trzeba ilość zwiedzających jako wyraz wielkiego zainteresowania targami. Wystawcy zawarli w dniu otwarcia kilkadziesiąt transakcji.

Jak wiele zyskała dzięki targom branża meblarska w Nowem, trudno dziś ocenić. Potrzeba by na to trochę więcej czasu niż 13 miesięcy, bo wojna, która wybuchła we wrzesniu 1939 r. spowodowała, że Polacy mieli większe zmartwienia niż kupno mebli…

a.pudrzynski@extraswiecie.pl

Udostępnij

Komentarze (0)

Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Wiadomości

W sobotę późnym popołudniem doszło do groźnej kolizji na ul. Wojska Polskiego w Świeciu.

Wiadomości

W drugiej turze wyborów spotkali się dwaj kandydaci na wójta gminy Warlubie: Mariusz Kosikowski i Tomasz Michalak. Który z nich zdobył większe poparcie?

Historia

Brał łapówki i przywłaszczał sobie publiczne pieniądze. Starosta świecki Stanisław Krawczyk potrzeby finansowe miał ogromne. Mimo tego i niemałej pensji, ciągle tonął w długach.

Wiadomości

- Czy to prawda, że Szkoła Podstawowa w Krąplewicach zostanie w najbliższych miesiącach zlikwidowana? – pyta zaniepokojona Czytelniczka. Zapytaliśmy o to wójta gminy Jeżewo.

Wiadomości

Policjanci ze Świecia wyjaśniają okoliczności piątkowego wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 91. Przechodząca przez jezdnię 59-letnia kobieta została potrącona przez samochód.

Reklama
Reklama
Reklama

Wideo

Reklama
Reklama

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Wiadomości

Wiadomo już, ilu zastępców będzie miał burmistrz Świecia i kto nimi zostanie. Ustaliliśmy też, kto będzie starostą i wicestarostą powiatu świeckiego.

Wiadomości

W piątek wieczorem doszło do wypadku na drodze krajowej nr 91 w Górnej Grupie.

Wiadomości

W sobotę późnym popołudniem doszło do groźnej kolizji na ul. Wojska Polskiego w Świeciu.

Wiadomości

Policjanci prowadzili poszukiwania dwóch mieszkańców gminy Nowe. Zachodziła poważna obawa, że targną się na swoje życie. W akcji pomagali mieszkańcy i strażacy.

Wiadomości

Urząd Miejski w Świeciu przygotowuje dokumentację projektową dotyczącą przebudowy amfiteatru. Planowane zmiany obejmą nie tylko widownię, ale też scenę i budynek.

Wiadomości

W drugiej turze wyborów spotkali się dwaj kandydaci na wójta gminy Warlubie: Mariusz Kosikowski i Tomasz Michalak. Który z nich zdobył większe poparcie?

Historia

Brał łapówki i przywłaszczał sobie publiczne pieniądze. Starosta świecki Stanisław Krawczyk potrzeby finansowe miał ogromne. Mimo tego i niemałej pensji, ciągle tonął w długach.

Wiadomości

- Czy to prawda, że Szkoła Podstawowa w Krąplewicach zostanie w najbliższych miesiącach zlikwidowana? – pyta zaniepokojona Czytelniczka. Zapytaliśmy o to wójta gminy Jeżewo.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama