Connect with us

Czego szukasz?

Reklama
Reklama

Wiadomości

Poszukiwacze natrafiają w okolicach Świecia na cenne znaleziska sprzed setek lat [zdjęcia]

W ostatnią sobotę sierpnia członkowie Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii Łuczniczka pojawili się na polach wokół Topolna. Tym razem wraz z kilkoma poszukiwaczami z innych miast. Nic dziwnego, bo wieść o efektach poprzednich poszukiwań, rozeszła się lotem błyskawicy w środowisku eksploratorów.

Udostępnij
dsc_1423

REKLAMA

Badacze pracujący pod okiem archeologa Wojciecha Siwiaka, także tym razem mieli powody do zadowolenia.

Reklama
Reklama

- Kontynuujemy rozpoznanie stanowiska odkrytego w ubiegłym roku, obejmującego ślady ludzkiej bytności od epoki kamienia po 1945 r. Szczególnie odnosi się to do etapu zasiedlenia z II-III w. n.e., czyli wykorzystywania jego powierzchni jako potencjalnego cmentarzyska lub osady przez przedstawicieli ludności kultury wielbarskiej, identyfikowanej z Gotami - tłumaczy Wojciech Siwiak.

Z Gotami wiązać można odkrycie kolejnych pięciu zapinek służących do spinania szat wykonanych ze stopu brązu i innych drobnych metalowych przedmiotów o nieustalonej jeszcze funkcji.
REKLAMA

Reklama
Reklama

Wśród pozyskanych zabytków szczególną uwagę zwracają importy z terenu Cesarstwa Rzymskiego. Należy do nich sesterc, rzymska brązowa moneta z II-III w. n.e. Monety ze stopu brązu są znacznie rzadziej znajdowane na ziemiach polskich niż srebrne rzymskie denary i zazwyczaj bardzo słabo zachowane, tak jak w tym przypadku.

- Prowadzony rekonesans archeologiczny doprowadził dodatkowo do odkrycia nowego śladu osadnictwa wczesnośredniowiecznego: srebrnej ozdoby z chusty noszonej przez kobiety na głowie - kabłączka skroniowego z około XI w. - wyjaśnia Wojciech Siwiak. - To odkrycie uzupełniające naszą znajomość z zakresu działalności ludzkiej w średniowieczu, obok grodziska, przygrodowej osadzie, starego cmentarzyska i odkrytego w Topolinku przez stowarzyszenie Łuczniczka skarbu siekańcowego z końca X w. - dodaje archeolog.
REKLAMA

Reklama
Reklama

Warto w tym miejscu dodać, że skarb siekańcowy, składający się z drobnych przedmiotów, często fragmentów monet i ozdób, znaleziony w Topolinku, można obecnie podziwiać na wystawie w Muzeum Archeologicznym w Biskupinie.

Sylwetki mężczyzn zaopatrzonych w wykrywacze metalu i szpadle przemierzających pola wokół Topolna i Topolinka, to widok niewzbudzający już większej sensacji wśród okolicznych mieszkańców. Jednak przy tej okazji często zadają oni pytanie, co dzieje się ze znalezionymi przedmiotami.

Wiadomo, że po przeprowadzeniu badań i inwentaryzacji, trafiają one do Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy. Tu pada kolejne pytanie, dlaczego do Bydgoszczy, a nie do Świecia? Odpowiedź jest dość prosta.
REKLAMA

Reklama
Reklama

- Brak odpowiedniej placówki muzealnej – mówi Jakub Stelągowski, kierownik Izby Regionalnej Ziemi Świeckiej. -Wprawdzie w okresie międzywojennym w budynku Szkoły Podstawowej nr 1 funkcjonowało Muzeum Miejskie, jednak wybuch wojny spowodował jego likwidację i rozproszenie zbiorów – wyjaśnia.

Temat powstania muzeum w Świeciu wraca co pewien czas, marzył o nim także Jan Kamiński, regionalista, który swoje zbiory przekazał Izbie Regionalnej Ziemi Świeckiej.

Swoje muzea mają Chełmno czy Żnin, czyli miasta mniejsze od Świecia. Może trwający właśnie remont świeckiego zamku, jest dobrym momentem, by o utworzeniu placówki muzealnej zacząć znowu myśleć.

redakcja@extraswiecie.pl

Udostępnij
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Te wszystkie piękne

Te wszystkie piękne przedmioty będą załatać w magazynach muzeum w Bydgoszczy i Grudziądzu…bo nie ma kasy na ich konserwację… szkoda bo w czw nie ma ani jednej takiej rzeczy…

Niewiedziałem , że p0 1945r.

Niewiedziałem , że p0 1945r. żyję w epoce kamienia.

Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Wiadomości

Policjanci ze Świecia wyjaśniają okoliczności piątkowego wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 91. Przechodząca przez jezdnię 59-letnia kobieta została potrącona przez samochód.

Wiadomości

Trwa akcja gaśnicza w Grupie (gmina Dragacz). W ogniu stanął drewniany dom jednorodzinny.

Wiadomości

Mariusz Kosikowski, zwycięzca drugiej tury wyborów na wójta gminy Warlubie ma świadomość, że od pierwszych dni jego kadencji będą czekać na niego wyzwania, z...

Wiadomości

We wtorek po południu samochód zderzył się z traktorem w gminie Świekatowo.

Wiadomości

Policjanci ze Świecia poszukują właściciela pieniędzy, które zostały znalezione 10 kwietnia w rejonie Szkoły Podstawowej nr 8 w Świeciu. Warunkiem odbioru jest podanie szczegółów,...

Reklama
Reklama
Reklama

Wideo

Reklama
Reklama

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Wiadomości

W sobotę późnym popołudniem doszło do groźnej kolizji na ul. Wojska Polskiego w Świeciu.

Wiadomości

- Czy to prawda, że Szkoła Podstawowa w Krąplewicach zostanie w najbliższych miesiącach zlikwidowana? – pyta zaniepokojona Czytelniczka. Zapytaliśmy o to wójta gminy Jeżewo.

Wiadomości

W drugiej turze wyborów spotkali się dwaj kandydaci na wójta gminy Warlubie: Mariusz Kosikowski i Tomasz Michalak. Który z nich zdobył większe poparcie?

Wiadomości

Policjanci ze Świecia wyjaśniają okoliczności piątkowego wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 91. Przechodząca przez jezdnię 59-letnia kobieta została potrącona przez samochód.

Historia

Brał łapówki i przywłaszczał sobie publiczne pieniądze. Starosta świecki Stanisław Krawczyk potrzeby finansowe miał ogromne. Mimo tego i niemałej pensji, ciągle tonął w długach.

Wiadomości

Trwa akcja gaśnicza w Grupie (gmina Dragacz). W ogniu stanął drewniany dom jednorodzinny.

Wiadomości

- Pomimo apeli, nie każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że brawura i nadmierna prędkość to najczęstsze przyczyny wypadków drogowych - mówi policja.

Wiadomości

Mariusz Kosikowski, zwycięzca drugiej tury wyborów na wójta gminy Warlubie ma świadomość, że od pierwszych dni jego kadencji będą czekać na niego wyzwania, z...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama