Connect with us

Czego szukasz?

Reklama
Reklama

Wiadomości

W tej rodzinie życie dzieci zaczyna się od nowa

- Córka zobaczyła w Bydgoszczy plakat z hasłem „Szukam rodziny od zaraz” i powiedziała: „Mamo, a może ta dziewczynka zamieszka z nami?” - wspomina Marzena Kurowska. - Wtedy nie przypuszczałam, że kierowani jej zachętą podejmiemy się z mężem wychowania ponad 20 dzieci, które nie mogły liczyć na miłość swoich rodziców.

Udostępnij
rodzina-zastepcza-1

REKLAMA
Budujemy kolejny blok na osiedlu Nowe Marianki w Świeciu. Zapraszamy do obejrzenia filmu. Wizualizacje mieszkań i dodatkowe informacje na www.apartado.pl

- To nie jest łatwe życie, ale mam poczucie, że robię coś ważnego - podkreśla Marzena Kurowska, która wspólnie z mężem Mirosławem przed 15 laty podjęła decyzję o stworzeniu rodziny zastępczej. - Trafiają do nas dzieci z całą gamą problemów i deficytów. Nierzadko z kompletnie zaburzoną wizją funkcjonowania rodziny i relacji międzyludzkich. A my, krok po kroku, próbujemy wydobyć z tego młodego człowieka to, co najlepsze. Tak ukształtować, aby nie powielał błędów swoich biologicznych rodziców.

Nie wszystko się udaje, ale też nie na wszystko mają wpływ. Ukształtowanie na nowo 15-latka jest trudne, a czasami wręcz niemożliwe. Ma on jednak szansę na poznanie zupełnie innych wzorców zachowań.
REKLAMA

Reklama
Reklama

- Oboje z mężem czujemy wielką radość, gdy widzimy, jak zmieniają się oceny na świadectwie szkolnym w porównaniu z tymi otrzymywanymi wcześniej, gdy dziecko zaczyna przynosić do domu swoje pierwsze w życiu dyplomy i nagrody - mówi Marzena Kurowska.

Do podjęcia decyzji o stworzeniu rodziny zastępczej przyczyniła się córka państwa Kurowskich, którą wzruszyła akcja mająca na celu znalezienie domu dla jednego z dzieci.

Reklama
Reklama

Na informujące o tym plakaty można było się natknąć w różnych punktach Bydgoszczy, gdzie w 2005 r. mieszkali Kurowscy. Postawa córki, dziś 34-letniej kobiety, była o tyle niezwykła, że miała troje rodzeństwa. Mimo to uważała, że w domu starczy miejsca dla jeszcze jednego dziecka.
REKLAMA

- Nie wiedzieliśmy, czy na sto procent jesteśmy na to gotowi, ale na kursach, jakie przechodzą wszyscy rodzice zastępczy powiedziano nam, że mamy świetne zadatki na zawodową rodzinę zastępczą - wspomina pani Marzena. - Uznaliśmy, że skoro tak, to podejmiemy to wyzwanie. Z jednej strony mieliśmy poczucie pewnej misji, z drugiej byliśmy pełni obaw. Zwłaszcza, że trzeba było pomyśleć o nowym lokum. Nasze mieszkanie w bloku było o wiele za małe na piątkę dzieci.

W ten sposób Kurowscy trafili do Gołuszyc w gminie Pruszcz, gdzie kupili stary dom, który remontują do dziś. Pierwsze dzieci w opiekę zastępczą trafiły do nich w 2006 r. Z każdym kolejnym rokiem rodzina się powiększała.

Reklama
Reklama

Z czasem czwórka ich biologicznych dzieci wyprowadziła się. Obecnie Marzena i Mirosław tworzą dom dla siódemki dzieci, chociaż w przypadku 19-letniego Mateusza określenie dziecko raczej już nie pasuje. Najmłodsza Zuzia ma 10 lat.
REKLAMA

Ich dzień wygląda tak samo, jak w każdej innej nieco bardziej licznej rodzinie. Każdy ma swoje obowiązki z utrzymaniem czystości czy innymi pracami, jakie trzeba wykonać. Życie na wsi ma własną specyfikę. W domu obowiązują bardzo wyraźne zasady dotyczące m.in. korzystania z telewizora, komputera czy ciszy nocnej. Po godz. 20.00 można z nich korzystać tylko za wyraźną zgodą opiekunów.

Miejscem szczególnym jest duży stół w jadalni, który jest miejscem nie tylko spożywania posiłków, ale też spędzania wspólnie czasu. Jedną z ulubionych rozrywek są gry planszowe oraz karciane. Ważną częścią integracji jest też wspólne oglądanie wybranych filmów i programów.

Reklama
Reklama

- Gdy kupujemy program telewizyjny, każdy zakreśla, co chciałby obejrzeć - mówi Mirosław Kurowski. - Potem robimy głosowanie w sytuacji, gdy jakieś pozycje pokrywają się czasowo. To też uczy pracy nad osiąganiem kompromisu. A gdy nie ma nic ciekawego, sięgamy po któryś z filmów z półki. Mamy ich naprawdę sporo.
REKLAMA

Co jest najtrudniejsze dla tworzących taką niezwykłą rodzinę, która choć pełni podobną rolę, co tradycyjny dom dziecka, to z założenia jest czymś innym?

- Chyba znalezienie właściwego balansu w relacjach - stwierdza pani Marzena. - Do jakiego stopnia powinniśmy się przywiązywać? Chociażby taki drobiazg, jak sposób zwracania. Niektóre dzieci mówią do mnie „mamo”, bo mają taką potrzebę. Dla innych jestem „ciocią” i wcale to nie oznacza, że jest między nami mniej bliskości. Po prostu określenie „mama” jest zarezerwowane dla kogoś innego. I to jest jak najbardziej ok.

Reklama
Reklama

Po osiągnięciu pełnoletniości wychowankowie mogą podjąć życie na własną rękę. Mogę też pozostać do momentu ukończenia szkoły, jeśli obie strony wyrażą taką wolę. Tak stało się w przypadku 19-letneg Mateusza, który kształci się w zawodzie piekarza.
REKLAMA

Pozostałe dzieci prawdopodobnie także zostaną do czasu ukończenia 18 lat, chociaż takiej pewności nigdy nie ma. W większości wypadków biologiczni rodzice nie są pozbawieni praw rodzicielskich i jeśli przekonają sąd rodzinny, że stanęli na nogach i są gotowi zająć się dziećmi we właściwy sposób, te wracają do nich. 

Jest potrzeba, aby w powiecie świeckim więcej rodzin podjęło się takiego wyzwania, które jak podkreśla Marzena Kurowska, może być źródłem ogromnej satysfakcji z wykonanej pracy.

Jeśli w kimś zakiełkowała myśl o rozpoczęciu działania w zakresie rodzicielstwa zastępczego i chciałby dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, może skontaktować się z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Świeciu, tel. 52 56 83 200.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Brawo. Podziwiam za odwagę.

Brawo. Podziwiam za odwagę. Chylę czoło. 

Chyle czoło! Są panstwo

Chyle czoło! Są panstwo poprostu ludzcy. Barawo!!!!!!! Przez wielkie be

Bić brawo to za mało, ludzie

Bić brawo to za mało, ludzie wolą pomagać psą bo to nie takie trudne jak czlowiekowi. Aby pomagać dzieciom trzeba mieć ogrom serca w duszy. Miałem dużo kontaktu z patologicznymi dzieciakami  one jak zaufają komuś dobremu kochają bezgranicznie. Moja żona nie chciała się podjąć takiego wyzwania mimo że ja bardzo chciałem. Te dzieci które przejdą przez dom tych ludzi będą ich kochać i szanować do końca swoich dni. Nic nie jest tak ważne na planecie pełnej zła jak szacunek innych ludzi za swoje czyny. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Podziwiamy ten dar,którym

Podziwiamy ten dar,którym zostali obdarzeni Marzenka i Mirek. Trzymamy kciuki za  tą misję, która sprawują . Gratulujemy!!!

Od lat podziwiam Państwa

Od lat podziwiam Państwa Kurowskich, za ich odwagę a przede wszystkim za miłość jaką obdarzają wszystkich wokół .

Reklama

Mam nadzieję, że znajdą się

Mam nadzieję, że znajdą się inni którzy odważą się pójśc w ich ślady. Dom dzicka to nie jest dobre rozwiązanie, które przygotowywałoby do dorosłego samodzielngo życia bez kucharki, sprzątaczki itd.

Ciekawy tekst , nareszccie

Ciekawy tekst , nareszccie coś pozytywnego

Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Wiadomości

Policjanci ze Świecia wyjaśniają okoliczności piątkowego wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 91. Przechodząca przez jezdnię 59-letnia kobieta została potrącona przez samochód.

Wiadomości

Trwa akcja gaśnicza w Grupie (gmina Dragacz). W ogniu stanął drewniany dom jednorodzinny.

Wiadomości

We wtorek po południu samochód zderzył się z traktorem w gminie Świekatowo.

Wiadomości

Mariusz Kosikowski, zwycięzca drugiej tury wyborów na wójta gminy Warlubie ma świadomość, że od pierwszych dni jego kadencji będą czekać na niego wyzwania, z...

Wiadomości

Policjanci ze Świecia poszukują właściciela pieniędzy, które zostały znalezione 10 kwietnia w rejonie Szkoły Podstawowej nr 8 w Świeciu. Warunkiem odbioru jest podanie szczegółów,...

Reklama
Reklama
Reklama

Wideo

Reklama
Reklama

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Wiadomości

W sobotę późnym popołudniem doszło do groźnej kolizji na ul. Wojska Polskiego w Świeciu.

Wiadomości

- Czy to prawda, że Szkoła Podstawowa w Krąplewicach zostanie w najbliższych miesiącach zlikwidowana? – pyta zaniepokojona Czytelniczka. Zapytaliśmy o to wójta gminy Jeżewo.

Wiadomości

W drugiej turze wyborów spotkali się dwaj kandydaci na wójta gminy Warlubie: Mariusz Kosikowski i Tomasz Michalak. Który z nich zdobył większe poparcie?

Wiadomości

Policjanci ze Świecia wyjaśniają okoliczności piątkowego wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 91. Przechodząca przez jezdnię 59-letnia kobieta została potrącona przez samochód.

Historia

Brał łapówki i przywłaszczał sobie publiczne pieniądze. Starosta świecki Stanisław Krawczyk potrzeby finansowe miał ogromne. Mimo tego i niemałej pensji, ciągle tonął w długach.

Wiadomości

Trwa akcja gaśnicza w Grupie (gmina Dragacz). W ogniu stanął drewniany dom jednorodzinny.

Wiadomości

We wtorek po południu samochód zderzył się z traktorem w gminie Świekatowo.

Wiadomości

Mariusz Kosikowski, zwycięzca drugiej tury wyborów na wójta gminy Warlubie ma świadomość, że od pierwszych dni jego kadencji będą czekać na niego wyzwania, z...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama