Ubiegłoroczna wizyta władz Świecia we francuskim Abbeville podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia miasta spod okupacji hitlerowskiej przez 1. Dywizją Pancerną gen. Stanisława Maczka, stały się pretekstem do poszukiwań pamiątek po żołnierzach dwóch słynnych polskich generałów.
Było wiadomo, że pod dowództwem generałów Władysława Andersa i Stanisława Maczka walczyli także mieszkańcy Świecia i powiatu świeckiego. Teraz chodziło o to, aby dotrzeć do ich potomków z nadzieją, że zachowali jakieś pamiątki. Starania już przyniosły owoce.
Urzędowi Miejskiemu w Świeciu udało się nawiązać kontakt z pochodzącym ze Świecia, mieszkającym obecnie w Warszewicach pod Łodzią, Andrzejem Maniszewskim, synem Jerzego Maniszewskiego, walczącego pod Monte Cassino (pisaliśmy o tym tutaj).
Niedawno nawiązano kolejny kontakt. Tym razem Sławomir Siemaszko, zastępca burmistrza Świecia, odwiedził Nowe. Spotkał się tam z Danutą Jasińską i Lidią Swakowską, córkami podporucznika Konrada Kuziemskiego.
- Dzięki temu spotkaniu pozyskaliśmy cenne pamiątki z okresu II wojny światowej – informuje Urząd Miejski w Świeciu.
Konrad Kuziemski (rocznik 1921) to postać nietuzinkowa. Kiedy rozpoczęła się agresja Niemiec na Polskę, pracował jako stolarz w Nowem. W 1943 r. dostał nakaz stawienia się do koszar Wehrmachtu w Bydgoszczy pod groźbą rozstrzelania całej rodziny.
Został przydzielony do łączności w kawalerii konnej, a po krótkim przeszkoleniu trafił początkowo do Niemiec, a potem do Grecji. Nawiązał tam kontakt z miejscową ludnością, której pomagał zdobywać żywność. Przekazywał też partyzantom informacje o ruchach niemieckich wojsk i oddawał im amunicję, której nie zużył na ćwiczeniach.
Kiedy Niemcy natrafili na ukryte granaty był przesłuchiwany i torturowany. Przedstawił wymyśloną wersję wydarzeń, aby ukryć działania partyzanckie. Został osadzony w kompanii karnej.
Za dobre sprawowanie po dwóch miesiącach powrócił do koszar pod Atenami, będąc pod stałą obserwacją podejrzliwych Niemców. Po pewnym czasie wznowił kontakty z ruchem oporu.
W 1944 r. Konrad Kuziemski zdezerterował z niemieckiego wojska i ukrył się, dzięki pomocy Greków. Po wyzwoleniu Grecji trafił do angielskiego korpusu wojskowego, a potem do armii gen. Andersa. Został wcielony do 12. Pułku Artylerii Ciężkiej i brał udział w wyzwoleniu Bolonii.
Po wojnie wrócił do Nowego i ożenił się. Małżonkowie doczekali się sześciorga dzieci. Aż do emerytury pracował jako stolarz w Pomorskich Fabrykach Mebli. W 2000 r. został awansowany do stopnia podporucznika. Był wielokrotnie odznaczany za zasługi dla kraju. Konrad Kuziemski zmarł 28 stycznia tego roku w wieku 103 lat.
Zobacz poniżej zdjęcia z wizyty wiceburmistrza Świecia u rodziny Konrada Kuziemskiego.

Komentarze (0)