Ogółem od początku stycznia do końca maja tego roku, jak podaje bydgoski okręgowy inspektorat Państwowej Inspekcji Pracy, w województwie kujawsko-pomorskim doszło do 69 wypadków przy pracy.
Spośród nich 20 to wypadki śmiertelne, a 21 zakwalifikowano jako ciężkie. Oprócz tego w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku zgłoszono PIP 18 lekkich wypadków przy pracy i 10 określonych jako zbiorowe.
W tym okresie czterem wypadkom uległy osoby zatrudnione w firmach z powiatu świeckiego lub wykonujące prace na terenie tych firm. Niestety, aż trzy z nich zakończyły sie śmiercią.
Pierwszy z nich wydarzył się 28 stycznia w stolarni w Osiu. Zginął 61-letni palacz (o tragicznym zdarzeniu pisaliśmy w Extra Świecie - patrz artykuł poniżej)
- Podczas ręcznego zasypywania trocin do zbiorników przykotłowych doszło do eksplozji pyłu drzewnego. W wyniku doznanych urazów mężczyzna poniósł śmierć na miejscu - informuje Waldemar Adametz, zastępca okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy.
Kolejne zdarzenie miało miejsce 17 lutego. Pracodawca zawiadomił inspektora pracy o wypadku w zakładzie produkcji papieru i tektury w Świeciu, któremu uległ pracownik zewnętrznej firmy dokonujący naprawy maszyn.
- Podczas ściągania okładziny z wału maszyny tzw. tekturnicy, doszło do przygniecenia kciuka lewej dłoni przez element maszyny - wyjaśnia Waldemar Adametz.
W szpitalu dokonano amputacji części kciuka.
Dwóm kolejnym wypadkom, niestety śmiertelnym, uległy osoby zatrudnione w firmach z powiatu świeckiego, które przebywały za granicą.
Zakład produkcji rolnej w Kawęcinie (gmina Bukowiec) powiadomił Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy o wypadku, który wydarzył się 17 marca.
- Pracownik zakładu, będący na spotkaniu producentów mleka w Danii, został potrącony przez ładowarkę na terenie gospodarstwa rolnego. Mężczyzna zmarł na miejscu - relacjonuje zastępca okręgowego inspektora pracy.
Równie tragiczny finał miał wypadek z 6 maja.
Osoba wykonująca pracę zarobkową na Łotwie na rzecz firmy handlującej samochodami w Grupie (gmina Dragacz) wracał autem służbowym do Polski.
- Będąc jeszcze na terenie Łotwy, zjechał autem na przeciwległy pas jezdni i zderzył się czołowo z samochodem ciężarowym. W wyniku doznanych urazów zmarł - informuje Waldemar Adametz.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Komentarze (0)