W środę tuż przed godz. 22.30 policja i straż pożarna dostały informację o mężczyźnie, który zamierza popełnić samobójstwo.
Służby powiadomiła mieszkanka Serocka (gmina Pruszcz).
Do akcji ruszyły policja i zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej w Serocku.
- Na miejscu kobieta powiedziała im, że jej syn zamierza targnąć się na życie. Podobno ktoś widział go na dachu miejscowej szkoły – mówi starszy sekcyjny Mateusz Ligmanowski z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Strażacy weszli na dach, ale nikogo tam nie zastali.
Wspólnie z policjantami zaczęli przeszukiwać pobliski teren.
Podejrzewano, że nie zrezygnował ze swojego zamiaru i będzie próbował popełnić samobójstwo w innym miejscu.
Poszukiwania nie przynosiły jednak rezultatu. Dodatkowo utrudniały je panujące ciemności.
Po godzinie mężczyzna się jednak znalazł.
- Dostaliśmy informację, że wrócił do domu do matki. Nic mu się nie stało. Przed północą zastęp wrócił do bazy – dodaje Mateusz Ligmanowski.
Sprawą zajęła się policja.
Komentarze (0)