Wystarczy przyjechać się drogami chociażby w gminach Osie, Warlubie czy Jeżewo, żeby zobaczyć na jak dużą skalę prowadzona jest w ostatnich latach wycinka lasów, z których drewno wykorzystywane jest w przemyśle i wysyłane na eksport.
Sadzenie nowych drzew nie wypełni szybko tej luki, bo na to potrzeba od kilkunastu do kilkudziesięciu lat, w zależności od rodzaju drzewa.
Akcję sadzenia rozpoczęło niedawno Nadleśnictwo Dąbrowa w Jeżewie.
- W polskich lasach powierzchnie po pozyskaniu drewna odnawiamy również jesienią. To bardzo dobry moment, aby nowe pokolenie drzew znalazło swoje miejsce – informuje Nadleśnictwo Dąbrowa.
Wegetacja ustała, jest dużo wilgoci w glebie, a na wiosnę sadzonki "wystartują" w najdogodniejszym dla siebie momencie.
- Jesienne odnowienie lasu stosujemy coraz częściej ze względu na długie i suche wiosny oraz z uwagi na fakt rozłożenia zadań na dwa okresy, co ułatwia logistykę prac – tłumaczy nadleśnictwo.
To sadzonki dębu ze szkółki kontenerowej z Nadleśnictwa Dobrzejewice. Na tamtejszej szkółce produkcja sadzonek odbywa się w specjalnych kontenerkach (multidoniczkach). Młode drzewka sadzi się wraz z bryłką ziemi, w której wyrasta.
- Dzięki temu nie uszkadzamy korzeni i sadzonka dobrze się przyjmuje. Obok odnowienia naturalnego jest to najbardziej zbliżony do natury sposób wprowadzania nowego pokolenia lasu – argumentuje nadleśnictwo
- Pozyskane drewno z tych powierzchni gdzie? Pewnie w Chinach! – dopytywano pod postem nadleśnictwa na ten temat.
- Drewno z naszego nadleśnictwa kupują wyłącznie firmy polskie lub prowadzące przerób w Polsce. Co oni dalej robią z zakupionym towarem to ich sprawa. Kwestię redystrybucji drewna poza nasz kraj regulują przepisy krajowe i europejskie - jest to poza naszym zasięgiem. Zgadzamy się, że drewno nieprzerobione nie powinno wyjeżdżać z Polski – ripostowało Nadleśnictwo Dąbrowa w Jeżewie.
Na zdjęciach poniżej transport sadzonek (fot. Tomasz Tadeja / Nadleśnictwo Dąbrowa).




