Kolekcjonuje sądowe zakazy jak znaczki. Trafi w końcu za kratki?

Policjanci zdziwili się, kiedy zobaczyli, ile zakazów prowadzenia pojazdów ma zatrzymany przez nich kierowca. "Kolekcjoner" nie przejmował się wyrokami sądu i jeździł dalej.
Świecianin ma już na koncie cztery sądowe zakazy / Fot. Andrzej Bartniak

To w ostatnim czasie swoisty rekord pod tym względem w powiecie świeckim.

W czwartek o godz. 20.50 na ul. Paderewskiego w Świeciu policjanci drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę volkswagena golfa.

- Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych wyszło na jaw, że 40-letni świecianin w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę – mówi kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.

Mężczyzna jadący golfem miał aż cztery aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydane przez Sąd Rejonowy w Świeciu.

Świecianin tym się nie przejmował i jeździł dalej. Jak to możliwe?

Sądy orzekają takie zakazy m.in. wobec kierowców, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Zgodnie z kodeksem karnym, za jego złamanie grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Teoretycznie 40-letni świecianin już dawno powinien więc być za kratkami.

Jak to jest, że kierowca z aktywnym wcześniejszym zakazem dostaje następny? Otóż często stosowaną przez sądy praktyką jest nakładanie kolejnych zakazów, zamiast egzekwowanie kary za złamanie wcześniejszego.

Czy to oznacza, że można kpić sobie z wyroku sądu bez końca?

Niezupełnie, bo prędzej czy później sąd uzna jednak, że nie ma innego sposobu, jak wsadzić "kolekcjonera" do więzienia.

Czy tak stanie się w końcu w przypadku 40-letniego świecianina zatrzymanego w czwartek przez policję? Czas pokaże.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors