Już podczas pierwszego ogólnopolskiego protestu, który miał miejsce 9 lutego rolnicy zapowiadali, że ich działania będą miały kolejne odsłony.
Wtedy rolnicy z powiatu świeckiego protestowali na drodze wojewódzkiej nr 240 na trasie Świecie-Tuchola i na trasie krajowej nr 91 między Warlubiem a Dolną Grupą.
Dziś oficjalnie już poinformowano o akcji, którą zaplanowano na 20 lutego.
Z zapowiedzi wynika, że będzie ona bardziej uciążliwa dla kierowców niż poprzednia.
- Zamierzamy wyruszyć o godz. 7.00 rano i być obecni na drogach aż do północy - mówi Piotr Wótkowski, jeden z organizatorów protestu w powiecie świeckim.
Gdzie konkretnie?
- Będziemy jeździć od ronda przy wjeździe na drogę ekspresową S5 niedaleko osiedla Miasteczko, potem ruszymy w kierunku Przechowa i na rondzie na ul. Bydgoskiej zawrócimy z powrotem w kierunku zjazdu na S5 - wyjaśnia Piotr Wótkowski.
Organizatorzy spodziewają się w Świeciu około 80 traktorów. Do protestu przyłączyli się także rolnicy z powiatu tucholskiego.
Tego dnia lepiej uzbroić się w cierpliwość, bo rolnicy z północnej części powiatu świeckiego zamierzają okazać swoje niezadowolenie również na drodze krajowej nr 91.
Tak jak poprzednio, planowane są przejazdy od ronda koło stacji Orlen w Warlubiu, aż do ronda w Dolnej Grupie.
Skąd bierze się niezadowolenie rolników?
Przede wszystkim sprzeciwiają się niekontrolowanemu, ich zdaniem, importowi tańszego zboża z Ukrainy, a także założeniom Europejskiego Zielonego Ładu.
Chodzi m.in. o wymóg pozostawienia odłogiem 4 proc. gruntów, co ma służyć odtworzeniu różnorodności biologicznej gleby.
Opór budzą też ograniczenia stosowania pestycydów. A to, w obliczu malejących cen skupu i coraz wyższych cen nawozów i energii, uderzyłoby w opłacalność produkcji.