W sobotę, w godzinach wieczornych drogowcy uporali się po trzech dniach ze skutkami awarii sieci wodociągowej na ul. Sienkiewicza koło Centrum Kultury w Świeciu.
To newralgiczny punkt w mieście, dlatego starano się, aby możliwie szybko znikły utrudnienia, jakie powodował częściowo wyłączony z ruchu pas jezdni dla pojazdów skręcających z ul. Sienkiewicza w prawo w ul. Wojska Polskiego.
Ubytek w jezdni wypełniono ziemią i betonową kostką. Niektórzy zaczęli kpić z tego rozwiązania w komentarzach, kiedy zmieściliśmy w sobotę wiadomość o końcu utrudnień.
Jak informuje Powiatowy Zarząd Dróg w Świeciu, w tej chwili to najlepsze, co można było zrobić.
- Chodziło o to, aby jak najszybciej znikły utrudnienia - tłumaczy Adam Meller, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. - Możliwe były dwa rozwiązania: uzupełnić ubytek tłuczniem albo kostką polbruk.
Dlaczego dziury w jezdni nie wypełniono asfaltem? Powód jest banalnie prosty.
- W tej chwili nie działa żadna wytwórnia masy bitumicznej - mówi dyrektor. - Produkcja masy ruszy w połowie marca. I dopiero wtedy będzie można złożyć zamówienie.
Ubytek na ul. Sienkiewicza to nie jedyny problem PZD w Świeciu.
- Tegoroczna zima jest wyjątkowa pod względem liczby powstałych przełomów, czyli pęknięć nawierzchni - podkreśla Adam Meller.
Z prowadzonej właśnie inspekcji wynika, że na drogach powiatowych jest ich około tysiąca.
- To, co zaoszczędziliśmy na odśnieżaniu, wydamy na remonty - martwi się Adam Meller.
Przełomy na drodze powstają wskutek obciążenia kołami pojazdów, nawodnienia podłoża lub samej nawierzchni.