Zgłoszenie o pożarze składu w Serocku w gminie Pruszcz wpłynęło na numer alarmowy 112 o godz. 15.13.
- Palił się jeden z dwóch silników szynobusu - mówi asp. Tomasz Gliniecki, dyspozytor ze świeckiej komendy PSP. - Wszyscy pasażerowie zdążyli w porę opuścić pojazd i nikt nie ucierpiał. Na miejsce podstawiono nowy szynobus, który zabrał pasażerów w dalszą drogę - dodaje.
Szynobus palił się już stację wcześniej, został ugaszony przez pasażerów którzy właśnie na tej stacji wysiadali. To maszynista z kierownikiem pociągu podjęli decyzję o dalszej jeździe, co poskutkowało ponownym zapaleniem się składu. Brak słów, myśleli chyba, że wiozą ziemniaki a nie ludzi.