Pierwszym miejscem, które przyszło mi do głowy i od którego można zacząć poznawanie cmentarzy ewangelickich, są Sartowice (gmina Świecie). W tej miejscowości znajdują się aż trzy nekropolie.
Pierwsza, którą chciałbym opisać, znajduje się na samym początku Rezerwatu Grabowiec, który rozpoczyna się na końcu wsi. Około 600 m za kościołem znajduje się dość wąska droga. Tam skręcamy i jedziemy około 900 m aż miniemy ostatnie gospodarstwo.
Cmentarz znajduje się bezpośrednio przy ścieżce. Sam rezerwat też warto odwiedzić.
Został on założony w XVIII w. Jego stan jest bardzo zły. Kilka razy można było na nim zauważyć śmieci. Kiedy został zamknięty? Datuje się to wydarzenie na 1945 r., jednak nie znamy dokładnej daty. Występowanie osadnictwa na tym terenie datuje się już na 1415 r. Między latami 1699-1710 ziemie tę rozdzielono między gospodarzy olęderskich, czyli przybyłych głównie z terenów obecnej Holandii. W katastrze pruskim z lat 1772/73 spisano 18 gospodarzy (właścicieli) z Sartowic, jednak bez podziału na część Dolną i Górną.
Drugi cmentarz w Sartowicach to nekropolia rodowa, gdzie znajdują się szczątki rodów Sartorius von Schwanenfeld (herb z Łabędziami i głowami Murzyna) oraz von Schwerin (herb z kurami). Na pewno pochowano tu Theodora Franza Sartorius von Schwanenfeld (1783-1863) i jego syna Ernsta Sartorius von Schwanenfeld (1827-1874).
Można się do niego dostać szlakiem pieszym czarnym Świecie - Sartowice. Ostatni właściciel dworu, Ulrich Wilhelm von Schwerin, aktywnie uczestniczył w antynazistowskim ruchu oporu. Był uczestnikiem nieudanego zamachu na Hitlera, za co został stracony w 1944 r. Jego synowie przeżyli okres II wojny światowej. Pięć lat temu do Sartowic i Świecia przyjechał syn Ulricha Wilhelma, Wilhelm Franz Graf Schwerin von Schwanenfeld. O jego wizycie możecie Państwo przeczytać w artykule w Extra Świecie opublikowanym w 2019 r.
Ostatni cmentarz ewangelicki w Sartowicach znajduje się na czarnym pieszym szlaku Sartowice - Świecie. Dostałem się do niego przez porośnięte trawą boisko w Sartowicach oraz pole. Jeśli ktoś się będzie chciał wybrać na cmentarz, korzystając z mapy Google, to odradzam, ponieważ tej drogi już nie ma, została zaorana. Cmentarz znajduje się niecałe 50 m od skarpy nadwiślańskiej. Od północy i zachodu sąsiaduje z polem, od wschodu i południa z lasem. Założony został prawdopodobnie w II połowie XIX w.
Kiedy go zamknięto? Można przypuszczać, że mogło to się stać w okolicach 1945 r., kiedy wojna zbliżała się ku końcowi. Protestanci z Sartowic Górnych podlegali pod parafię ewangelicką w Świeciu. Najwięcej ewangelików w Sartowicach Górnych było w 1885 r. - stanowili 67 proc. mieszkańców. Potem ich odsetek zaczął spadać. Według pierwszego polskiego spisu powszechnego z 1921 r. stanowili 34 proc. miejscowej populacji. Ilu ich zostało do końca wojny we wsi, trudno oszacować.
Była to pierwsza część cyklu poświęconego cmentarzom ewangelickim w naszym regionie. Wkrótce zaprosimy Czytelników na wędrówkę po kolejnych nekropoliach.
I nic o byłym cmentarzu ewangelickim przy ulicy Chmielniki, zrównanym z ziemią, przez komunę, a później zapomnianym również przez nowe władze Świecia?
Szkoda, że tej historii nie promuje się szerzej.
W Czapelkach też jest stary cmentarz, są jeszcze fragmenty grobów i metalowych elementów ogrodzenia.