Wandale i złodzieje niszczą to, co powstało za nasze wspólne pieniądze!

Nie wiedzieć czemu fala dewastacji osiągnęła poziom, jakiego nie obserwowano już od dawna. Straty gminy Świecie idą w dziesiątki tysięcy.

wandale-3

Już dawno ludzka głupota nie triumfowała na taką skalę, jak dzieje się to w ostatnich miesiącach. W zasadzie każdego kolejnego tygodnia  pracownicy Urzędu Miejskiego w Świeciu dopisują do listy kolejne zniszczenia, których bezmyślność czasem wręcz poraża.

- Bo jak inaczej określić wyrwanie, zamontowanych kilka dni wcześniej koszy na śmieci w parku 1000-lecia przy ul. Chrobrego i wrzucenie ich wszystkich na drzewo? - zastanawia się Marta Karolczak, kierownik Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej.  - Przecież wiadomo, że musimy to naprawić. Co gorsza, mamy świadomość, że za chwilę może ktoś przyjść i ponownie zdemolować skwer.

Skradziona ławka z parku 1000-lecia (zostały tylko betonowe mocowania) /Fot. Andrzej Bartniak

Przegraną walkę z chuligaństwem w tym miejscu obserwuje pan Lech, codziennie pojawiający się w parku na spacerze z psem. Wiele razy widział zarówno wyrwane kosze, jak i połamane ławki.

- Jedni je niszczą, a inni kradną - mówi mieszkaniec osiedla Marianki. - Jeszcze dziś można dostrzec na trawie ślady po dużym samochodzie. Ktoś podjechał do samej ścieżki, rozbił młotem betonowe fundamenty mocujące ławkę, spakował ją na pakę i odjechał. Zwykle tego typu incydenty odbywają się w nocy z soboty na niedzielę. Jedyny sposób na  ochronę tego miejsca, to zamontowanie kamery, albo chociaż atrapy, takiej ze świecącą diodą. Byle wysoko, żeby jej nie rozbili - sugeruje.

Nękany jest także plac zabaw przy ul. Okrężnej. Niedawno znikło tam siedzisko huśtawki typu bocianie gniazdo.

- Nie wiem czy ktoś ma świadomość, że takie siedzisko kosztuje 4 tys. zł - podkreśla Marta Karolczak. - Każdy element znajdujący się na publicznym placu zabaw musi posiadać odpowiedni atest. Stąd tak wysokie koszty napraw. Nie możemy zamówić tańszego zamiennika, bo w razie wypadku na nieatestowanym urządzeniu, cała odpowiedzialność spadałaby na gminę.  

Skradziona furtka z ogrodzenia i uszkodzona wiata na „Orliku” przy ul. Hallera /Fot. Andrzej Bartniak

Ostatnie miesiące przyniosły też dewastację różnych elementów na placu zabaw przy ul. Hallera oraz zadaszenia przy boisku. Na stałe w chuligańską obyczajowość wpisały się też niszczenie koszy na śmieci przy Małym Rynku oraz alei Jana Pawła II.

Entuzjazmu nie wzbudza też graffiti na obiektach użyteczności publicznej. Przed miesiącem nieznany sprawca oszpecił, dopiero co oddaną do użytku, toaletę przy ul. Sienkiewicza.

Na usuwanie aktów wandalizmu od początku roku gmina Świecie wydała już 25 tys. zł.

- Za taką sumę można by doposażyć kilka placów zabaw. Dlatego prosimy, aby mieszkańcy nie byli obojętni i powiadamiali straż miejską lub policję, gdy będą świadkami każdego takiego incydentu – apeluje Marta Karolczak.


W jaki sposób, Waszym zdaniem, walczyć z wandalami i złodziejami? Czekamy na Wasze komentarze.

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors