Ulica Długa stanowi przedłużenie ulicy Chmielniki w kierunku Sulnowa. Do tej pory rzadko pojawiały się głośne narzekania na stan nawierzchni. Sytuacja zmieniła się jesienią ubiegłego roku, w momencie zakończenia prac wodno-kanalizacyjnych. We wzruszonej ziemia nieustannie tworzą się koleiny głębokie na kilkanaście, a po przejechaniu ciężarówki, nawet na kilkadziesiąt centymetrów. Co gorsza, najczęściej wypełnione wodą.
- W tej chwili to już jest tragedia - żali się nasz Czytelnik. - Problem z przejechaniem mają nawet samochody z wysokim zawieszeniem. Nie wspomnę już o tym, jak wyglądają po pokonaniu kilkusetmetrowego odcinka. Z każdym dniem jest coraz gorzej. Za chwilę będą w stanie przedrzeć się tamtędy tylko samochody terenowe. Nie oczekujemy od razu asfaltu. Bylibyśmy zadowoleni, gdyby chociaż nawieziono odpowiednio dużo gruzu - dodaje. - Przecież nie chodzi tu o ulicę gdzieś w odległej wsi, ale w obrębie miasta.
REKLAMA
Temat wspomnianej ulicy nie jest obcy Danielowi Kapłankowi, inspektorowi z wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Świeciu, odpowiedzialnemu za drogi w gminie.
- Trzykrotnie nawoziliśmy tam gruz i żużel, ale już po kilku dniach nasza prac szła na marne - tłumaczy inspektor. - Winna jest pogoda. Ciągle pada. W tej chwili sypanie tam gruzu nic nie da. To, co przywieziemy i tak się zapadnie. Musimy poczekać do momentu, aż obeschnie. I dopiero wtedy będzie można coś zaradzić. Znaleźć sposób, aby na dłużej rozwiązać problem.
Doraźnych napraw nie ułatwia fakt, że w tej okolicy powstaje coraz więcej nowych domów, z czym wiąże się ruch ciężkich samochodów i maszyn budowlanych.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Jest też dobra wiadomość. Tegoroczne plany inwestycyjne obejmują częściowe utwardzenie ulicy Długiej. Istotnym ograniczeniem jest jednak powstająca w sąsiedztwie trasa ekspresowa S5.
- Fragment ulicy Chmielniki zostanie obniżony, powstanie też droga serwisowa. To wszystko będzie się wiązać z szeroko zakrojonymi pracami drogowymi – tłumaczy Daniel Kapłanek. - Dlatego budowanie ulicy w typowym miejskim standardzie w tej chwili mijałoby się z celem, bo krótce potem mogłaby zostać zniszczona przez ekipy budujące S5. Musimy się z tym wstrzymać do momentu zakończenia robót przy drodze ekspresowej.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
Komentarze (0)