Hipotezy historyczne mówią o przebiegu szlaku bursztynowego, który miał przechodzić na prawy brzeg Wisły właśnie w rejonie Chełmna. Odkrycia archeologiczne dokonane w Kałdusie potwierdziły ślady osadnictwa z czasów pierwszych Piastów i przybywanie na te tereny Wikingów.
Promem do sąsiadów
Przeprawa przez Wisłę na stałe zaczęła funkcjonować w roku 1233, kiedy Krzyżacy nadali przywilej lokacyjny dla miasta Chełmna. Początkowo przewożono ludzi, towary i zwierzęta za pomocą łodzi wiosłowych, które z czasem zastąpiły promy.
REKLAMA
Prom chełmiński w XIX wieku był przeciągany przez rzekę za pomocą liny zamocowanej do ustawionych na wodzie pontonów, od których odchodziły dwie krótkie liny sterownicze. Odpowiednie skrócenie lin sterowniczych przymocowanych do narożników promu powodowało ustawienie go pod kątem do prądu Wisły, dzięki któremu płynął w kierunku lewego lub prawego brzegu. Taki rodzaj promów nosi nazwę promów wahadłowych, na uwięzi.
Most pontonowy zbudowany przez pruskie wojsko istniał w latach 1914-1915
Prom chełmiński miał w latach 20. ubiegłego wieku wymiary 25 na 6 metrów, a czas przeprawy wynosił ok. 12 minut. Koszt przeprawy wynosił wtedy: 50 groszy od osoby, 12 zł od wozu, 15 zł od samochodu (dla porównania, robotnik zarabiał wtedy ok. 100 zł miesięcznie).
Stateczkiem do Ostrowa
Funkcjonowało też połączenie rzeczne Wdą i Wisłą ze Świecia do Ostrowa Świeckiego. Miało ono równie stary rodowód, jak przeprawa chełmińska, ale stały charakter przybrało dopiero na początku XX wieku.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Na trasie tej kursowała duża łódź motorowa z zadaszoną kabiną nosząca nazwę „Schwetz” (niemiecka nazwa Świecia). W okresie II Rzeczpospolitej stateczek, przemianowany na „Świecie”, woził wycieczki niedzielne na Ostrów Świecki o czym wspominają przewodniki turystyczne z tamtego okresu. Zimą z powodu zamarzania rzeki przeprawa była zawieszana. Dlatego też władze miejskie zarówno Chełmna, jak i Świecia starały się o stałą przeprawę mostową w miejsce promowej.
Pruska przeprawa
Po wybuchu I wojny światowej w 1914 roku pruskie władze wojskowe nakazały saperom wykonanie przeprawy pontonowej, która spięła brzegi Wisły pod Chełmnem. Mimo wojskowego charakteru mostu pontonowego, służył on również ludności cywilnej, a korzyści z tego były tak duże, że kiedy został on pod koniec roku 1915 rozebrany i przeniesiony w inne miejsce, władze miejskie Chełmna słały pisma do dowództwa armii niemieckiej o jego przywrócenie. Konieczność posiadania mostu widziały również władze Świecia, ale w powiązaniu z linią kolejową, która łączyła miasto ze stacją w Terespolu. Zamierzano przedłużyć połączenie kolejowe przez Wisłę do Chełmna i Kornatowa.
Masakra nad Wisłą
Plany takie pojawiły się jeszcze pod koniec XIX wieku, ale władze pruskie odrzucały pomysły tłumacząc to dużymi kosztami i trudnościami terenowymi. Pod koniec lat 30. XX wieku lokalne gazety znowu mocno podnosiły potrzebę wybudowania mostu drogowego i kolejowego. Artykuł taki ukazał się między innymi w „Głosie Świeckim” w czerwcu 1939 roku.
Przeprawa promowa przed I wojną światową
Brak mostu spowodował we wrześniu 1939 roku prawie całkowitą zagładę rozbitej w Borach Tucholskich Armii Pomorze, osaczonej przez Niemców. Rok 1945 i walki między Armią Czerwoną a Wehrmachtem znowu pokazały, jak ważne jest istnienie stałej przeprawy przez Wisłę.
Budujemy nowy most
Zarówno próbujący przedostać się na lewy brzeg rzeki Rosjanie, jak i Niemcy uciekający z okrążonego Torunia, odczuli w tragiczny sposób brak mostu. Niemcy przeprawiając się po lodzie za pomocą tzw. mostów słomianych, które tworzono zatapiając w zamarzającej wodzie snopki słomy, zmuszeni byli pozostawić cały ciężki sprzęt, a Rosjanie atakujący Świecie nie mogli takiego sprzętu użyć z braku przeprawy. Stąd walki były krwawe i przyniosły obu stronom znaczne straty.
REKLAMA
Jeszcze w trakcie działań wojennych w 1945 roku rosyjscy saperzy postawili drewniany most, który miał służyć tymczasowo. Przetrwał aż do roku 1963, kiedy wybudowano obecnie istniejący most. Jego projektantami byli Stefan Filipiuk i Marian Smolarczyk, a wykonawcą było Płockie Przedsiębiorstwo Robót Mostowych.
Most ma 1063 m długości i 13,5 m szerokości. Był modernizowany w 2007 roku, a sześć lat później staraniem pasjonatów i władz Chełmna został nazwany imieniem generała Stanisława Skalskiego, polskiego asa myśliwskiego z okresu II wojny światowej.
Gdzie przeprawili się Krzyżacy?
Nigdy jeszcze nie badaną i zagadkową pozostaje sprawa przeprawy przez Wisłę pod Świeciem armii krzyżackiej w roku 1410. Wszystkie źródła historyczne podają zgodnie, że wojska wielkiego mistrza zakonu Ulricha von Jungingena zostały już w czerwcu 1410 roku skoncentrowane pod zamkiem w Świeciu. Tu właśnie Krzyżacy oczekiwali na zagrodzenie drogi i bitwę z wojskami Jagiełły, który - jak mniemano - właśnie lewym brzegiem Wisły będzie zdążał w kierunku państwa krzyżackiego.
REKLAMA
Kiedy wojska polskie przeprawiły się pod Czerwińskiem na prawy brzeg rzeki, notabene po moście pontonowym, co było novum w tamtych czasach, również wojska krzyżackie dokonały przejścia na prawy brzeg Wisły. Czy Krzyżacy również użyli techniki pontonowej, aby przeprawić szybko prawie 20 tys. wojska? I dlaczego dotąd nie znaleziono śladów po tak wielkiej koncentracji? Takie i inne zagadki są w gestii historyków i archeologów, ale i pasjonaci historii mogą tu dużo wnieść, czego przykłady pokazuje np. kilkuletnia działalność Klubu Miłośników Historii KaMuH ze Świecia.
redakcja@extraswiecie.pl
Bardzo ciekawy artykuł
Bardzo ciekawy artykuł
Jak wszystkie inne teksty
Jak wszystkie inne teksty historyczne ukazujące się na tym portalu. Brawo.
Pamiętam jak go budowano
Pamiętam jak go budowano,szczególnie wykonywanie filaru w nurcie.Most udostępniono 1 lipca,oficjalne otwarcie było 22 lipca.W latach 80 był problem z 1 filarem w nurcie stabilizowano go przy pomocy kamienia. Most został zamknięty a ruch lokalny odbywał się promem.
…oj dużo by opowiadać o
…oj dużo by opowiadać o remoncie mostu w 1981 roku(mogę się mylić o jeden rok :)), obiazd do Chełmna przez Grudziąz, prom na ktorym się spało przez kilka godzin (oczywiscie w porze nocnej) bo czekalo się, aż zbierze się więcej osób na przeprawę Wisłą. Panowie grajacy w „Baśkę” na tylnym siedzeniu „ogórka” do FAM- u…i to jakich Panów gdyby nie RODO 🙂 wymieniłbym ich nazwiska 🙂
Pamietam! Starym drewnianym
Pamietam! Starym drewnianym mostem nie mogły jeździć normalne autobusy, więc przez parę lat między Chełmnem a Świeciem kursowały pojazdy na podwoziu stara 25 a na skrzyni drewniana buda z ławkami po obu storach. Siedziało się bokiem do kierunku jazdy, a wsiadało po schódkach od tyłu pojazdu. Zabierał taki pojazd chyba z 26 osób, jak sie nie mylę. Pozdrawaiam Świecie!!!
d***
Dupa
w czasie wojny kursował prom
w czasie wojny kursował prom przeciagany parostatkiem „dampfer”. Mozna sparwdzic na prawym brzegu elementy betonowe z data 1943.