Wichura zrywa linie energetyczne i to prawdopodobnie od jednej z nich zapaliło się poszycie leśne niedaleko Dubielna. Pożar wybuchł około godz. 11.00. Gaszenie utrudnia silny wiatr, który dodatkowo wzmaga ogień i ułatwia jego przenoszenie. Krótko po godz. 16.00 paliło się już 35 ha lasu. Na miejscu było 40 zastępów straży pożarnej. Z powodu wichury, nie można użyć samolotów gaśniczych.
- Istnieje niebezpieczeństwo, że ogień dotrze do budynków mieszkalnych. Jestem na miejscu i razem z pracownikami kierujemy samochody innymi drogami, żeby nie wjeżdżały na zagrożony teren - mówi Maciej Rakowicz, wójt gminy Jeżewo.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie