REKLAMA
Scenę widoczną na zdjęciu zarejestrowano przed kilkoma dniami przy ul. Wodnej w Świeciu. Widać, jak kilka aut zajmuje plac przewidziany do jazdy na rolkach i rowerach.
- To nie był pierwszy raz - tłumaczy się nasz Czytelnik, który wykonał zdjęcie. - Mógłbym to jeszcze zrozumieć, gdyby parking był cały zajęty, ale było na nim mnóstwo wolnego miejsca. Po prostu ludziom nie chce się przejść tych 40 metrów dzielących parking od pobliskiej restauracji. Dlaczego straż miejska na to nie reaguje?
REKLAMA
- Pewnie dlatego, że nie mieliśmy takiego sygnału - tłumaczy Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu. - Trudno ocenić skalę tego zjawiska. Oczywiście poproszę strażników, aby zwrócili na to uwagę. Wcześniej trzeba jednak sprawdzić oznakowanie. Być może jego brak sprawia, że niektórzy kierowcy traktują ten utwardzony plac jako miejsce parkingowe. Jeśli jednak jest właściwa tablica, każdy kto zostawia w tym miejscu samochód naraża się na mandat.