Zgorzały Most to mała leśna osada w gminie Osie na południowy zachód od Tlenia, na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego.
Na przerażoną samicę jelenia, która szukała schronienia w wylocie turbiny, natknął się podczas rodzinnego spaceru Daniel Siewert, dyrektor Wdeckiego Parku Krajobrazowego.
Po przegonieniu psów, które nie chciały ryzykować wejścia do wody, poprosił o pomoc strażaków. Na miejsce przyjechali druhowie z OSP Osie, którym udało się uwolnić przestraszone zwierzę. Niedługo potem na miejscu znowu pojawiła się wataha psów, które postanowiły sprawdzić, co stało się z ich niedoszłą ofiarą.
REKLAMA
Okazuje się, że psy wałęsające się na obrzeżach lasów stanowią poważny problem.
- Wydają się na pół zdziczałe - mówi Daniel Siewert. - Być może mają jakiegoś właściciela, ale też zapewne zbytnio się nimi nie przejmuje. Na pewno nie zapewnia im odpowiedniej ilości karmy, dlatego chodzą „dojeść” w lesie.
REKLAMANie są to duże psy, ale w grupie sześciu czy siedmiu mogą stanowić poważne zagrożenie. Także dla człowieka. Bo w przeciwieństwie do osławionych wilków, nie boją się ludzi i bez strachu go oszczekują.
- Wiele poranionych czy zagryzionych zwierząt, jakie znajdujemy w naszych lasach, to dzieło psów, a nie wilków, które zabijają, by się najeść. Natomiast psom zdarza się zagryźć tylko dla samej satysfakcji zamęczenia ofiary - wyjaśnia dyrektor WPK.