Bricomarche Świecie: Dzieci mają siedzieć w domu. A jak nie, to 5 tysięcy grzywny!

W związku z sytuacją epidemiologiczną świecki market budowlany Bricomarche zakazał wstępu dzieciom i młodzieży. Nie wszystkim się to spodobało. - Jakim prawem? - pytają Czytelnicy.

brico2

REKLAMA

Przed kilkoma dniami na drzwiach wejściowych Bricomarche w Świeciu pojawiło się ogłoszenie następującej treści:

Zakaz wstępu z dzieckiem oraz młodzieży. Z powodu zamknięcia szkół i przedszkoli oraz objęciu dzieci i młodzieży kwarantanną zakazujemy wstępu dzieciom oraz młodzieży szkolnej na teren marketu. Każde naruszenie zakazu będzie zgrywane z monitoringu oraz dostarczane na policję. Mandat za niedostosowanie do kwarantanny wynosi 5 tysięcy złotych. Zastanów się zanim wejdziesz.  

Niektórzy, po zapoznaniu się z treścią ogłoszenia, kazali dziecku poczekać na zewnątrz. Są jednak i tacy, którzy z natury ignorują wszelkie wywieszki i oni wchodzili z dziećmi. I zawsze spotykali się z szybką reakcją personelu. Jedną z takich osób jest pani Urszula, która weszła do sklepu z nastoletnią córką.
REKLAMA

- Spieszyłam się i nie zwracałam uwagi na to, co wisi na drzwiach - relacjonuje świecianka. - Weszłam z córką na salę i za chwilę usłyszałam, że dziecko nie może ze mną robić zakupów. Co miałam zrobić? Wyszłyśmy. Przeczytałam uważnie kartkę i uznałam, że ona w żaden sposób mnie nie dotyczy. Nikt z naszej rodziny nie jest objęty kwarantanną. Chciałam to wyjaśnić, ale nie było już komu.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zakaz był pokłosiem soboty 14 marca, którą wielu postanowiło wykorzystać na rodzinne zakupy w popularnym Brico. Szefostwo marketu uznało, że takie tłumy to gruba przesada. Zwłaszcza w sytuacji, że jak wskazują najnowsze badania, często nosicielami wirusa bywają dzieci, u których nie wywołuje on reakcji chorobowej.
REKLAMA

Autor tekstu ogłoszenia trochę jednak przedobrzył. Nie jest bowiem prawdą, że wszystkie dzieci i młodzież są objęci kwarantanną. Zaleca się by pozostały w domach, niemniej nie mają zakazu wychodzenia. Oczywiście z wyjątkiem tych, którzy faktycznie są objęci kwarantanną np. po powrocie z zagranicy.

Poza tym niektórzy Czytelnicy odnieśli wrażenie, że to sklep będzie karał. Tymczasem uprawnienia do tego mają tylko policja, sanepid lub w ostateczności sąd.

- Zgodnie z art. 116 Kodeksu Wykroczeń osoba podejrzana o chorobę, która nie przestrzega nakazów i zakazów związanych z izolacją może zostać ukarana grzywną w wysokości do 500 zł - tłumaczy mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
REKLAMA

Niezależnie od tego, policjanci przekazują informacje o nieprzestrzeganiu zasad kwarantanny do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który w prowadzonym przez siebie postępowaniu administracyjnym może nałożyć do 30 tys. zł grzywny (rząd zcecydował 20 marca o podniesieniu jej wysokości z dotychczasowych 5 tys. zł)

- W niektórych przypadkach stróże prawa mogą przesłać zgromadzone w sprawie materiały do prokuratury, aby oceniła, czy doszło do popełnienia przestępstwa z art. 161 Kodeksu Karnego, mówiącego o narażeniu innej osoby na zarażenie. Za to przestępstwo przewidziana jest kara do roku więzienia - wyjaśnia Monika Chlebicz.
REKLAMA

Po rozmowie z portalem Extra Świecie, Bricomarche postanowiło zdjąć kartkę. Nie dlatego, że zmieniło się spojrzenie sklepu na problem, lecz z powodu nietrafnych sformułowań mogących wprowadzać klientów w błąd.

Dotarły też do nas informacje, że podobne obostrzenia dotyczące robienia zakupów w towarzystwie dzieci, wprowadziło też kilka innych sklepów w powiecie świeckim. Z niektórych rodzice byli podobno wypraszani razem ze swoimi pociechami. Zetknęliście się z takimi sytuacjami?

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors