REKLAMA
Kontaktujący się z redakcją rodzice utrzymują, że dziewczynę niemal siłą wyciągnięto z klasy i zamknięto w jednym z pomieszczeń, czekając aż zabiorą ją służby medyczne w specjalnych kombinezonach. Cała sytuacja miała mieć miejsce 1 października w Szkole Podstawowej nr 2 w Nowem.
- Co z naszymi dziećmi? A jeśli doszło do zakażenia? Szkoła powinna zostać zamknięta! – denerwowali się rodzice.
- Miałam dziś wiele telefonów od rodziców z podobnymi „rewelacjami” – przyznaje dyrektorka Mirela Jankiewicz. – Informowałam ich, jak było naprawdę i powtórzę to po raz kolejny. Przynajmniej za pośrednictwem waszego portalu dowiedzą się o tym od razu wszyscy i unikniemy szerzenia się plotek.
REKLAMA
Jak wyjaśnia Mirela Jankiewicz, w czwartek do szkoły zadzwoniła matka uczennicy szóstej klasy. Kobieta poinformowała, że miała robiony test na koronowirusa i dostała właśnie wynik. Był pozytywny.
- Zachowała się bardzo odpowiedzialnie, powiadamiając nas o tym – chwali dyrektorka. – Natychmiast skontaktowałam się z sanepidem. Poinformowano mnie, że uczennica nie powinna przez jakiś czas chodzić do szkoły, dopóki nie zostanie pobrana od niej próbka do badań laboratoryjnych i nie poznamy wyniku. Prawdopodobnie nic jej nie jest, bo dziewczyna dobrze się czuła.
Mirela Jankiewicz zaprzecza, że w szkole zapanowało zamieszanie, a uczennicę w panice wyciągnięto z klasy i umieszczono w zamkniętym pomieszczeniu.
REKLAMA
- To plotki, które również do mnie docierają. Prawda wygląda tak, że po telefonie od matki uczennicy i po rozmowie z sanepidem, poprosiliśmy 13-latkę, żeby wyszła na boisko. Czekała tam w towarzystwie wychowawcy, wicedyrektora i moim na przyjazd brata jej mamy, który zabrał ją do domu. Ot i cała rewelacja – ucina pogłoski Mirela Jankiewicz.
Sanepid stwierdził, ze nie ma potrzeby zamykania szkoły, przeprowadzania kwarantanny czy robienia testów pracownikom i uczniom.
Kobieta chora na Covid-19, matka uczennicy, mieszka w jednej z wsi koło Nowego. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach i od kogo się zaraziła.
REKLAMA
To pierwszy przypadek koronawirusa w gminie. A przynajmniej pierwszy, o którym wiedzą władze Nowego, bo urząd wojewódzki i sanepid, podobnie jak w innych gminach, nie udzielają samorządom informacji na temat liczby zakażonych osób i miejsca ich zamieszkania.
Przypomnijmy, że według danych urzędu wojewódzkiego z 2 października, w powiecie świeckim zakażeniu uległo dotąd 69 osób, z czego 4 w ciągu ostatniej doby.