REKLAMA
Około północy jeden z mieszkańców bloku przy ul. Wyszyńskiego 5 w Świeciu miał taką fantazję, żeby wejść sobie na dach budynku. Kiedy stanął niebezpiecznie blisko krawędzi dachu, świadkowie zdarzenia wezwali strażaków.
Widząc to mężczyzna odpalił fajerwerki i potulnie zszedł z dachu.
Kolejne wezwanie dotyczyło rzekomej próby samobójczej w budynku przy ul. Tucholskiej w Świeciu. Mężczyzna chciał podobno skoczyć z balkonu.
- Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, na balkonie nikogo nie było. Dalsze czynności w przypadku tego zdarzenia prowadzi policja – informuje młodszy aspirant Dariusz Sadowczyk z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Oj znowu rzetelność artykułu
Oj znowu rzetelność artykułu na mega niskim poziomie… Żaden niedoszły samobojca tylko człowiek, który przesadzil z alkoholem… Zdjecie bloku również chyba jedynie poglądowe gdyż to nie ten blok, numer również się nie zgadza. Chyba wypadałoby sprawdzać informacje przed pisaniem artykułów do jednej z dwóch głównych gazet w Świeciu. Potem plotki się szerzą i historie żyją własnym życiem.
Czyli gołębiowi znowu odpierd
Czyli gołębiowi znowu odpierd…la… Pewnie się naćpał i wleciał na dach. Naoglądają się tych amerykańskich filmów o gangach i wtedy tak to wygląda.
My również widzieliśmy, jak
My również widzieliśmy, jak ten Pan chodził po dachu, puszczał fajerwerki z anteny staleitarnej i wznosił ręce do góry, jakby czuł się bogiem. Do tego potknal się o pręt, a fajerwerki niemal trafiły go w głowę. Niestety przed przyjazdem straży wszedł do środka i zapaliło się światło w mieszkaniu, a policja nie pofatygowała się aby go zgarnąć.