Strażacy dwa razy byli wzywani do niedoszłych samobójców

W sylwestrową noc i Nowy Rok nad niektórymi górę brały emocje, a pewnie i nadmiar wypitego alkoholu.

bez_tytulu

REKLAMA

Około północy jeden z mieszkańców bloku przy ul. Wyszyńskiego 5 w Świeciu miał taką fantazję, żeby wejść sobie na dach budynku. Kiedy stanął niebezpiecznie blisko krawędzi dachu, świadkowie zdarzenia wezwali strażaków.

Widząc to mężczyzna odpalił fajerwerki i potulnie zszedł z dachu.

Kolejne wezwanie dotyczyło rzekomej próby samobójczej w budynku przy ul. Tucholskiej w Świeciu. Mężczyzna chciał podobno skoczyć z balkonu.

- Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, na balkonie nikogo nie było. Dalsze czynności w przypadku tego zdarzenia prowadzi policja – informuje młodszy aspirant Dariusz Sadowczyk z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Oj znowu rzetelność artykułu

Oj znowu rzetelność artykułu na mega niskim poziomie… Żaden niedoszły samobojca tylko człowiek, który przesadzil z alkoholem… Zdjecie bloku również chyba jedynie poglądowe gdyż to nie ten blok, numer również się nie zgadza. Chyba wypadałoby sprawdzać informacje przed pisaniem artykułów do jednej z dwóch głównych gazet w Świeciu. Potem plotki się szerzą i historie żyją własnym życiem.

Czyli gołębiowi znowu odpierd

Czyli gołębiowi znowu odpierd…la… Pewnie się naćpał i wleciał na dach. Naoglądają się tych amerykańskich filmów o gangach i wtedy tak to wygląda. 

My również widzieliśmy,  jak

My również widzieliśmy,  jak ten Pan chodził po dachu, puszczał fajerwerki z anteny staleitarnej i wznosił ręce do góry, jakby czuł się bogiem. Do tego potknal się o pręt, a fajerwerki niemal trafiły go w głowę. Niestety przed przyjazdem straży wszedł do środka i zapaliło się światło w mieszkaniu, a policja nie pofatygowała się aby go zgarnąć.

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors