Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę 21 lutego. Do szpitala w Świeciu przyszedł 26-letni mężczyzna, który oświadczył, że włamał się do auta i prosi o wezwanie policji.
Funkcjonariusze ustalili, że w jednej z firm w Morsku (gmina Świecie) 26-latek razem z młodszym o rok kompanem usiłowali ukraść fiata ducato.
- Wybili w aucie szybę, ale nie zdołali go uruchomić. Tak ich to rozzłościło, że zdewastowali wnętrze samochodu i stojącą w pobliżu halę namiotową, po czym pojechali do Świecia, gdzie trafili do szpitala – relacjonuje sierż. sztab. Damian Ejankowski, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
REKLAMA
Obydwaj mężczyźni zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem oraz zniszczenia mienia.
Przy okazji policjanci z wydziału kryminalnego ustalili, iż 26-latek usiłował 28 stycznia ukraść w Świeciu renaulta mastera, co też mu się nie udało. Na pocieszenie zabrał więc pozostawiony w samochodzie telefon.
„Fachowcom” od brudnej roboty grozi do 10 lat pozbawienia wolności.