REKLAMA
Do kolizji doszło około godz. 6.30 niedaleko zakładu unieszkodliwiania odpadów Eko-Wisła w Sulnówku. Niewiele brakowało, aby ciężarówka przewróciła się na bok. Patrol policji wezwał strażaków, bo zachodziło podejrzenie, że uszkodzeniu uległ zbiornik paliwa. Zjawiły się jednostki z komendy powiatowej w Świeciu i z OSP w Sulnówku
- Po dokładnych oględzinach okazało się jednak, że uszkodzenia nie są na tyle poważne, by mogło dojść do wycieku paliwa - informuje starszy sekcyjny Marcin Borucki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Za kierownicą tira siedział 40-letni mieszkaniec powiatu chełmińskiego. Nic mu się nie stało. Uszkodzenia, jakim uległa ciężarówka, oszacowano na 15 tys. zł.
REKLAMA
Fot. OSP Sulnówko
REKLAMA
- Samochód wpadł w poślizg na oblodzonym odcinku szosy. Kierowca został ukarany mandatem za niedostosowanie prędkości do warunków na drodze – wyjaśnia asp. szt. Agnieszka Żokowska z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Zdaniem naszego Czytelnika, który przejeżdżał drogą między Sulnówkiem a Kozłowem pół godziny później i przesłał zdjęcia z kolizji, winą należy obarczyć przede wszystkim zarządcę drogi.
- Szosa notorycznie nie jest na czas odśnieżana, ani nie posypana. Ile jeszcze samochodów musi się rozbić, aby ktoś z urzędników w końcu zauważył problem? – pyta pan Rafał.
REKLAMA
Zdaniem Czytelnika, do kolizji doszło przede wszystkim dlatego, że droga nie była posypana
zdjęcia nadesłane przez Czytelnika
REKLAMA
Niemal cała trasa Sulnówko-Kozłowo należy do gminy.
- Nie mogę zgodzić się z tymi zarzutami – ripostuje Daniel Kapłanek, inspektor Urzędu Miejskiego w Świeciu odpowiedzialny za utrzymanie dróg. – Wręcz przeciwnie, pługi i piaskarki wyruszają tam w pierwszej kolejności. Droga prowadzi do Eko-Wisły i już chociażby z tego powodu Zakład Usług Komunalnych odśnieża ją w pierwszej kolejności, żeby móc dowozić do składowiska odpady z całej gminy – argumentuje Daniel Kapłanek.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
