- Wcześniej zdarzały się drobniejsze sumy, ale nigdy dotąd tak duża - mówi Tadeusz Werkowski, prezes spółki Eko-Wisła, zarządzającej kompleksem unieszkodliwiania odpadów w Sulnówku.
W czwartek rano pracownicy segregujący odpady przy taśmie zauważyli najpierw kilka, a potem kilkanaście polskich banknotów o różnych nominałach. Okazało się, że wysypały się z rozdartej plastikowej torby. Wewnątrz było znacznie więcej banknotów w kilku paczkach owiniętych folią.
- Taśma sortowni została zatrzymana, a wszystkie pieniądze zebraliśmy i przeliczyliśmy komisyjnie - wyjaśnia Tadeusz Werkowski.
REKLAMA
Prezes nie ujawnia, o jaką kwotę chodzi.
- Mogę jedynie powiedzieć, że to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie chcemy zdradzać zbyt wielu szczegółów, aby nie ułatwiać zadania osobom, które mogą zgłosić się po pieniądze, mimo że wcale one do nich nie należą - zaznacza prezes Eko-Wisły.
Tadeusz Werkowski podkreśla, że firmie zależy na znalezieniu prawowitego właściciela. Przygotowano kilka pytań, które pozwolą to zweryfikować. Powiadomiono już odpowiednie służby. Poproszono też portal Extra Świecie o pomoc w nagłośnieniu sprawy.
REKLAMA
Co jeśli właściciel zguby się nie znajdzie?
- Przekażemy pieniądze na schronisko dla zwierząt działające przy naszym zakładzie - zapowiada prezes.
Właściciel pieniędzy proszony jest o kontakt z sekretariatem Eko-Wisły: 52 33 01 980.