Wprowadzenie objazdu ulicami Malinową i Bzową, z którym wiązał się gwałtowny wzrost obciążenia, szybko ujawnił słabe punkty w nawierzchni. Niemal w tym samym czasie na obu ulicach pojawiły się głębokie dziury. Potem, niemal przez tydzień, "strzegły ich" plastikowe pachołki. W minioną środę obydwa ubytki zabezpieczono już we właściwy sposób.
- Zarówno w przypadku ul. Bzowej, jak i Malinowej zapadnięcie jezdni nie było spowodowane wyłącznie wzmożonym ruchem - mówi Daniel Kapłanek, odpowiedzialny za drogi inspektor Urzędu Miejskiego w Świeciu. - Ten dodatkowy nacisk, tylko przyspieszył coś, co i tak za jakiś czas wymagałoby interwencji. Usterki sieci wodociągowej się zdarzają.
REKLAMA
Na osiedlowych ulicach tworzą się dziury, m.in. za sprawą samochodów ciężarowych
REKLAMA
W czasie, gdy drogowcy wzięli się za łatanie dziur, na moment zmieniono organizację ruchu, który poprowadzono m.in. przez ul. Wiśniową. Jedna z ciężarówek, lawirując na krętej ulicy, zahaczyła o słup telekomunikacyjny i złamała go. Część mieszkańców straciła możliwość korzystania z internetu i telefonu stacjonarnego.
- Wyznaczony objazd nie jest dla samochodów ciężarowych - podkreśla Daniel Kapłanek. - Te powinny wybierać alternatywne trasy. Tymczasem wiemy, że sporo kierowców nie stosuje się do tego - ubolewa. - Tam nie ma miejsca dla dużych pojazdów, np. tych z drewnem.
Na brak jakiejkolwiek aktywności policji w tym rejonie narzekają też okoliczni mieszkańcy.
REKLAMA
- Na całym osiedlu obowiązuje ograniczenie do 30 km na godzinę. Absolutnie nikt oprócz mieszkańców tego nie przestrzega - irytuje się jeden z naszych Czytelników. - O kierowcach jeżdżących ciągle pod prąd, bo im tak wygodniej, czy wyprzedzających inne auta, nie wspomnę. Gdzie są służby?
Świecka policja broni się, że nie otrzymała żadnych sygnałów od mieszkańców, którzy byliby świadkami łamania przepisów ruchu drogowego w tej okolicy.
- Nie jesteśmy w stanie wystawić patrolu stałego, który pilnowałby tylko objazdu w Przechowie - mówi sierż. sztab. Damian Ejankowski z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Są znaki, które regulują ruch w sposób jednoznaczny. Każdy kto je ignoruje, naraża się na odpowiedzialność karną - przestrzega.
REKLAMA
Mieszkańców nurtuje też to, kto zapłaci za wszystkie naprawy jezdni, która bezsprzecznie ucierpi? Argumentują, że przebudowę ul. Wojska Polskiego realizuje powiat, a niszczone teraz ulice osiedlowe należą do gminy. Obawiają się, że główna ulica miasta zostanie zmodernizowana, a im zostaną dziury.
- Przed wprowadzeniem objazdu była zrobiona dokłada inwentaryzacja - tłumaczy Daniel Kapłanek. - Podobny dokument zostanie sporządzony po zakończeniu remontu ul. Wojska Polskiego. Wykonawca inwestycji jest zobowiązany do przywrócenia ulic, którymi wyznaczono objazd, do stanu sprzed jej rozpoczęcia. Czyli naprawy wszystkich uszkodzeń jezdni - podreśla.
Przebudowa ul. Wojska Polskiego ma potrwać do połowy przyszłego roku.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA