REKLAMA
Gdy w piątkowe popołudnie nad świeckim amfiteatrem zawisły czarne chmury, które nieco później zamieniły się w ścianę deszczu, organizatorom Summer Hot Disco nie było do śmiechu.
Na szczęście ulewa minęła i nie odstarszyła osób czekających na imprezę. A przynajmniej większości z nich.
Jako pierwszy na scenie pojawił się Kamil Bednarek, dla którego był to już kolejny występ w Świeciu.
REKLAMA
Na widowni nie brakowało osób, które przyszły posłuchać przede wszystkim tego wykonawcy. I raczej nie zawiodły się. Bednarek jest wciąż w formie.
Po przerwie mikrofon przejął Grzegorz Hyży. Z pewnością sprawił on wielką niespodziankę tym, którzy nie znali zbyt dobrze jego twórczości. Jako ostatni, chwilę po godz. 23.00, swój występ rozpoczął Gromee, którego twórczość szczególnie podobała się młodszej części widowni.
REKLAMA
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA












































