W ubiegłym tygodniu samorządowcy z gminy Pruszczu wraz z przedstawicielami firmy Sabowind dokonali symbolicznego wbicia szpadli w miejscu, gdzie staną pierwsze wiatraki. W sumie będzie ich 35 o wysokości 150 m każdy. Ich łączna moc ma wynieść ponad 70 MW. Prace potrwają do maja 2022 r. Pierwsze wiatraki mają zostać wdrożone do użytku w październiku 2022 r.
Wieńczy to starania o realizację w gminie tego typu przedsięwzięcia.
REKLAMA
- Pomysł na budowę farmy wiatrowej zrodził sie kilkanaście lat temu, budząc zarówno pozytywne, jak i negatywne emocje - przyznaje Dariusz Wądołowski, wójt gminy Pruszcz. - Przeszkody staraliśmy się przezwyciężać wspólnymi siłami. Wiatraki mają służyć mieszkańcom, zapewniając czystsze powietrze. Decyzje na szczeblu Unii Europejskiej, aby jej kraje weszły w niskoemisyjność, aby odejść od węgla, są decyzjami dobrymi dla naszej planety. Zmiany są nieuniknione i im szybciej je wprowadzimy, tym lepiej zabezpieczymy naszym dzieciom życie i rozwój na Ziemi.
Warto podkreślić, że uwagę na kierunek rozwoju energetyki zwrócił już poprzedni wójt, Franciszek Koszowski. To on rozpoczął starania o tego typu inwestycję, która przyniesie też wymierne korzyści finansowe. Nie tylko firmie Sabowind, ale też mieszkańcom gminy Pruszcz.
REKLAMA
Podatki, jakie będą wpływać do gminnej kasy z tytuły funkcjonowania farmy, zostaną wykorzystane do stworzenia lokalnego funduszu ekologicznego. Ma to być około 60 tys. zł rocznie. Pieniądze te mają być wykorzystywane na realizację takich działań, jak wymiana starych pieców czy montaż paneli fotowoltaicznych, które z każdym rokiem są coraz wydajniejsze.
Pierwsze wiatraki mają stanąć w Gołuszycach. Do tej pory firma Sabowind realizowała tego typy przedsięwzięcia głównie w Niemczech.