Pierwsze urządzenia tego typu zamontowano na budynkach Urzędu Stanu Cywilnego i Urzędu Miejskiego oraz w Szkole Podstawowej nr 8 w Świeciu. Do końca roku kolejnych pięć ma się jeszcze pojawić w hali widowiskowo-sportowej, w remizach OSP Przechowo i Gruczno, na stadionie Wdy i w markecie Kaufland.
Wybór miejsc nie był przypadkowy. Wybrano uczęszczane lokalizacje, gdzie jest większe prawdopodobieństwo, że znajdzie się ktoś, kto będzie potrzebował tego typu pomocy.
Ponadto cztery urządzenia w wersji mobilnej trafią do ośrodka nad jeziorem Deczno, OKSiR-u, OSP Ratownik i straży miejskiej.
REKLAMA
Defibrylatory znajdują się w niewielkich, zielonych skrzynkach zamontowanych na ścianach budynków. Obok urządzenia znajduje się prosta instrukcja. W kilku punktach wyjaśnia, co zrobić, jeśli natrafimy na nieprzytomną osobę i jak postępować, w razie nagłego zatrzymania krążenia. Uruchamiając defibrylator postępujemy zgodnie z jego poleceniami głosowymi.
Należy pamiętać, że w momencie otwarcia szafki powiadamiana jest straż miejska i referat zarządzenia kryzysowego. Tak więc zrobienie tego dla kawału z pewnością spotka się z konsekwencjami.
Pomysłodawczynią projektu, którego realizacja w ramach budżetu obywatelskiego kosztowała 100 tys. zł, była Agnieszka Mykowska.