Jak już informowaliśmy w listopadzie, część lekarzy Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu złożyła wypowiedzenia z pracy. Zamierzali odejść, jeśli nie otrzymają żądanych podwyżek. Termin wypowiedzeń minął 30 listopada.
Wypowiedzenia złożyła większość z 18 lekarzy szpitala psychiatrycznego, którzy mają pod swoją opieką około 500 pacjentów. Zaprotestowali w ten sposób przeciwko zbyt niskim, ich zdaniem, wynagrodzenia za dyżury.
Do tej pory szpital płacił za 24-godzinne dyżury w niedziele i święta 1 920 zł, natomiast za 16 godzin pracy w pozostałe dni 1 120 zł. Lekarze domagają się 100-procentowych podwyżek.
REKLAMA
Podczas negocjacji z dyrekcją udało się wypracować kompromis w połowie listopada. Ustalono wstępnie wzrost wynagrodzeń o 50 proc.
- To jedyne warunki, jakie jesteśmy w stanie spełnić - powiedział Extra Świecie Dariusz Rutkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu. - Bieżący rok był dla nas bardzo trudny pod względem finansowym. Myślę, że druga strona ma tego świadomość.
Kompromisowe ustalenia z połowy listopada, podtrzymane podczas późniejszych rozmów pod koniec tego miesiąca, zażegnały na razie widmo odejścia ponad połowy lekarzy od 1 grudnia.
REKLAMA
Stawka za 24-godzinne dyżury ma cztery poziomy. Po podwyżce, którą jest w stanie zapłacić szpital, ma się ona wahać od 95 do 120 zł za godzinę. Najwyższa kwota odnosi się do 24-godzinnych dyżurów w niedziele i święta w izbie przyjęć. W tym przypadku lekarz mógłby liczyć na 2 880 zł za dyżur. Do tej pory było to 1 920 zł.
Lekarze zgodzili się przyjąć proponowane 50-procentowe podwyżki, ale warunkowo do końca roku. Czy jest szansa na trwałe porozumienie? Jest, ale pod warunkiem, że Narodowy Fundusz Zdrowia zwiększy kontrakt dla szpitala na 2022 r.
Dotychczasowy kontrakt był na poziomie sprzed trzech lat, a w tym czasie wzrosły koszty utrzymania szpitala - od rachunków za prąd i ogrzewanie po pensje minimalne.
- W znacznej mierze rozumiem roszczenia lekarzy, którzy pracują według stawek sprzed trzech lat - przyznaje dyrektor.
REKLAMA
Wynagrodzenia dla lekarzy podane są w kwotach brutto, a nie na rękę. Lekarze na kontraktach funkcjonują jak jednoosobowa firma: sami opłacają podatki, ZUS, pokrywają koszty dojazdów do pracy, jeśli są spoza Świecia.
Lekarze kontraktowi nie mają też płatnych urlopów czy chorobowych (poza niewielkimi świadczeniami z ZUS).
O tym, ilu lekarzy przyjdzie do pracy 1 stycznia, będzie zależało od tego, jakie stawki uda się wynegocjować dyrekcji szpitala z NFZ.
W tym szpitalu pracują TYLKO
W tym szpitalu pracują TYLKO lekarze i to wyłącznie im należą się podwyżki.
Inny personel jest pomijany ,przestawiany i kontrolowany.
Jak najbardziej należą się
Jak najbardziej należą się podwyżki ale dla każdego nie tylko dla lekarzy.Personel sprzątający pracuje po 12h i mają najniższą krajową.W dodatku część z nich nie będzie miała przedłużonej umowy bo nie ma kasy na to.
Widać, że choroba psychiczna
Widać, że choroba psychiczna jest zakaźna, bo aż osiemnastu lekarzy zaraziło się od chorych…
Nie dawac im tych pieniedzy !
Nie dawac im tych pieniedzy ! smiechu warte
Jak im tak źle na kozetkowych
Jak im tak źle na kozetkowych dyżurach to zawsze mogą iść do fabryki do pracy.
Do roboty z nimi, w biedronce
Do roboty z nimi, w biedronce potrzebują do rozkładania towaru !!!! Gnojstwo i tyle !!!!
Inni pracownicy muszą miesiąc
Inni pracownicy muszą miesiąc i więcej pracować co te rozpasy chcą za dyżur.oszczędnosci kosztem innych pracowników którzy zostaną zwolnieni a ich obowiązkami dodatkowo zostaną obciążone inne osoby.tu to norma kilka etatów w jednym i płaca jak na pół etatu.
Jak inni pracownicy prosili o podwyżki to zostali zignorowani.RÓWNI I RÓWNIEJSI
Ludzie ogarnijcie się,
Ludzie ogarnijcie się, porównanie lekarza do sprzątaczki jest nie na miejscu. Przyjsc i machać mopem MOŻE KAZDY, a lekarzem nie może być każdy. Nikt njkimu nie bronił się uczyć. Szok, w jakim kraju przyszło mi żyć.