Jak już informowaliśmy (patrz artykuł poniżej), spółka Veolia Północ, właściciel ciepłowni w Świeciu, z powodu rosnących cen opłatu, podniósł cenę dla odbiorców średnio o 70 proc. To między innymi świeckie spółdzielnie mieszkaniowe i Zakład Gospodarki Mieszkaniowej.
Zgodnie z zapowiedzią w czwartkowym artykule, wracamy do tematu i sprawdzamy, jak ta podwyżka może przezłożyć się na opłaty płacone przez mieszkańców.
Do tej pory, przy okazji nadchodzącego okresu grzewczego, uwaga skupiała się przede wszystkim na tych, którzy do ogrzania domów wykorzystują jako opał węgiel. To z myślą o nich rząd wprowadził słynny dodatek węglowy. Potem pojawiła się forma wsparcia dla opalających domy drewnem i peletem.
Jednak więcej osób korzysta z ogrzewania systemowego, czyli dostarczanego przez ciepłownie. To mieszkańcy bloków i kamienic. W Świeciu przysłowiowe karty rozdaje spółka Veolia. Niedawno wszyscy zarządcy i właściciele budynków wielorodzinnych otrzymali szczegółowe wyliczenia dotyczące nowych stawek za poszczególne składowe rachunku za ogrzewanie.
Składa się on z opłat stałych związanych z zamówioną mocą oraz ich przesyłu. Kolejne składowe to zmienne już związane ze zużyciem ciepła oraz jego transportem. I tu jest największy skok.
W rozliczeniach z dużymi odbiorcami stosowaną jednostką jest gigadżul (GJ), odpowiadający 278 kilowatogodzinom (kWh).
- W naszym przypadku, w porównaniu z ubiegłym okresem grzewczym, stawka za 1 GJ wzrasta z 32 do 89,71 zł - mówi Rafał Grabski, prezes spółdzielni Pomóż Sam Sobie w Świeciu. - Natomiast nośnik rośnie z 11,03 do 24,98 zł. To dużo więcej niż wspomniane 70 proc. Jednak inne składowe nie rosną aż tak bardzo, dlatego skutki finansowe nie będę tak dotkliwe, jak wynika to np. z nowej taryfy za 1 GJ. Gdy dostaniemy fakturę za październik, będziemy miał pełną wiedzę, o ile faktycznie wzrosły koszty ogrzewania w naszej spółdzielni.
Czy ogrzewanie może być jeszcze droższe? Może. I to o wiele. Wszystko w rękach rządu.
- Do końca roku obowiązuje obniżony podatek VAT, który powiększa rachunek nie o 23 proc., jak było wcześniej, a tylko o 5 proc. - tłumaczy Dariusz Zawadziński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu. - Na razie nie wiadomo, jaka stawka będzie obowiązywać od przyszłego roku. Mamy nadzieję, że ta sama. Jeśli trzeba będzie znowu płacić 23-procentowy VAT, odbije się to niekorzystnie na cenie energii cieplnej.
Administratorzy składają wnioski, które mają zapewnić zniżkę na budynki mieszkalne. Na ich podstawie Veolia otrzyma dopłatę z budżetu państwa.
Nie zmienia to jednak faktu, że czynsze będą musiały pójść w górę. Właśnie ze względu na wyższe koszty ogrzewania.
- Do tej pory, w zależności od budynku, stawka wahała się w granicach 2,1-2,6 zł od m kw - podaje Rafał Grabski. - Obawiam się, że trzeba będzie się zbliżyć do 4 zł, choć oczywiście ostateczna decyzja nie należy do mnie. Należałoby jednak zacząć w porę gromadzić pieniądze, które trzeba będzie zapłacić za ciepłe kaloryfery w zimie.
Jak podkreśla Paweł Bednarski, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Świeciu, ceny, jakie oferuje świecka ciepłownia i tak są konkurencyjne. W jego opinii wyższe koszty ogrzewania to nie jedyny problem, z jakim trzeba będzie się zmierzyć.
- W górę idą ceny prądu, sprzątania, remontów, przeglądów itd. - wylicza Paweł Bednarski. - Prawdziwe kłopoty przyjdą dopiero w połowie przyszłego roku, gdy to wszystko się skumuluje - przewiduje.
Niektórzy zarządcy nieruchomości już boją się, że niektórzy przestaną po prostu płacić, bo nie będzie ich na to stać lub będą robić to z dużymi opóźnieniami.
Z opinii administratorów budynków wielorodzinnych wynika, że spodziewają się średniego wzrostu opłat płaconych przez mieszkańców na poziomie około 80 proc. miesięcznie. I to przy wariancie optymistycznym.
a.bartniak@extraswiecie.pl