O nocnym "rajdowcu" pisaliśmy na portalu Extra Świecie w drugi dzień świąt (patrz artykuł poniżej). Policja podała nowe informacje, dotyczące tej sprawy.
Przypomnijmy. W niedzielę 25 grudnia około godz. 22.20 kierowca opla corsy staranował ogrodzenie i wjechał na podwórze domu przy ul. Głównej w Pruszczu.
Uszkodził nie tylko samochód, który prowadził, ale też dwa zaparkowane tam auta, renault clio i opla merivę.
Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Z informacji przekazanych przez straż pożarną, która otrzymała je od policji, było wiadomo, że kierowca opla corsy był pod wpływem alkoholu. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, ile miał go w organizmie.
Jak podaje policja, 37-latek zanim staranował ogrodzenie posesji przy ul. Głównej i zatrzymał się na dwóch autach stojących przed garażem na podwórzu, zaliczył jeszcze jeden "wyczyn".
- Mężczyzna, zamiast objechać rondo w Pruszczu, przejechał przez nie prosto. 37-letni mieszkaniec Wielkiej Brytanii miał 1,8 promila - wyjaśnia mł. asp. Damian Ejankowski z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami nawet przez 15 lat.
Jak się dowiedzieliśmy, sprawcą jest Polak mieszkający w Wielkiej Brytanii, które przyjechał na święta w rodzinne strony. Opla corsę wynajął w wypożyczalni.
Strażacy oszacowali wstępnie straty, jakie spowodował na około 20 tys. zł, ale niewykluczone, że będą one wyższe.
Zdjęcia: OSP Wałdowo
a.pudrzynski@extraswiecie.pl