Gniazdo szerszeni lub os w budynku czy na działce, gdzie przebywa osoba uczulona na ich jad, albo... wąż, to uzasadniony powód interwencji straży pożarnej.
Tak było 27 kwietnia w Starej Hucie (gmina Warlubie).
Tego dnia po południu ze strażą pożarną skontaktował się właściciel domu w tej miejscowości.
- Twierdził, że pod podłogą coś syczy. Najprawdopodobniej jakieś zwierzę. Dzwięk przypominał syczenie węża - informuje sekcyjny Mateusz Ligmanowski z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Strażacy odkręcili kilka desek podłogi, spod której wydobywał się podejrzany dźwięk. To spłoszyło przebywającego tam "lokatora".
- Wąż wypełznął innym otworem i oddalił się w kierunku lasu - wyjaśnia Mateusz Ligmanowski.
Na naszym terenie żyje tylko jeden gatunek jadowitego węża. To żmija zygzakowata. Jej jad może być śmiertelny dla człowieka, a jedyną skuteczną odtrutką w przypadku ukąszenia jest zastosowanie surowicy przeciwjadowej.
Sporego strachu u kogoś, kto na tym się nie zna, czyli u zdecydowanej większości z nas, może też napędzić padalec. Ta beznoga jaszczurka często mylona jest z wężem. Jest jednak zupełnie nieszkodliwa dla człowieka.
Strażacy i strażnicy miejscy mieli też do czynienia z egzotycznymi wężami, które w naturalnym środowisku nie występują w Polsce.
To gady, które uciekły ich właścicielom lub - co gorsza, bo świadczy to o ich bezmyslności - zostały porzucone przez ludzi, kiedy im się znudziły.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Z tym śmiertelnym ukąszeniem,
Z tym śmiertelnym ukąszeniem, trochę przesadziłeś „znafco” żmij.
Teściowa była z wizytą:)
Teściowa była z wizytą:)
Jadowida żmija przebywa na
Jadowida żmija przebywa na Żolibożu
Przyznaje się to mój pyton
Przyznaje się to mój pyton tak syczał.
Beznadziejny artykuł
Beznadziejny artykuł naszpikowany reklamami. Żałuje ze poświęciłem 2 minuty na przewinięcie rolki.