Rollercoaster naszych piłkarzy

Kibice w Świeciu dawno już nie widzieli tylu emocji podczas spotkań III ligi. Mimo dobrej gry, zawodnicy Wdy, prowadząc 4:1, nie potrafili utrzymać korzystnego rezultatu do końca, przegrywając 4:5!
dsc01469

Sokół Kleczew, rywal Wdy, z pewnością przyjeżdżał do naszego miasta jako faworyt. Mecz rozpoczął się spokojnie, od wspólnego badania się głównych bohaterów.

Pierwsza godna uwagi akcji od razu przyniosła Sokołowi prowadzenie. W 10 minucie w niegroźnej z pozoru sytuacji na prawej stronie ograny został Wietrzykowski. Zawodnik gości wrzucił piłkę na 10 metr, gdzie jeden z napastników uderzeniem z woleja z pierwszej piłki pokonał Piotrowskiego.

Dobra passa Wdy

Gol podziałał mobilizująco na naszych graczy. Już w 12 minucie, po indywidualnej akcji lewą stroną, Patryk Jarantowicz plasowanym uderzeniem pokonał interweniującego golkipera. Po tej bramce gra się znowu uspokoiła.

Kolejna akcja naszej drużyny przyniosła wyjście na prowadzenie. Akcja aktywnego Wójtowicza, podanie do Maliszewskiego, który uderzeniem „na raty” wyprowadza Wdę na prowadzenie 2:1.

Po tym golu Sokół przejął inicjatywę. Wda próbowała swoich szans w kontratakach. Po jednym z nich na uderzenie z okolicy 25 metrów zdecydował się Jarantowicz. Piłka idealnie „siadła” na nodze, grzęząc w samych widłach bramki. Zdecydowanie można powiedzieć, że był to gol „stadiony świata”. Tak więc w 38 minucie Wda wyszła na prowadzenie 3:1.

Wynik utrzymał się do przerwy. Każdy liczył, że w końcu Wda przełamie impas i dopisze do tabeli długo wyczekiwane 3 punkty. Jeszcze bardziej pewność ta wzrosła w 48 minucie, kiedy Wojciech Ernest sprytną podcinką podwyższył na 4:1.

Grad goli

Obraz gry nie zmieniał się. Sokół atakował, Wda kontrowała. W 62 minucie mieliśmy punkt zwrotny w meczu. Po rzucie rożnym we własnym polu karnym piłkę ręką zagrywał Ernest. Rzut karny został zamieniony na gola i wynik 4:2. Sokół poczuł szansę i rzucił się do jeszcze mocniejszych ataków. W 64 minucie tylko parada Piotrowskiego oddala nadzieję przyjezdnych.

W 68 minucie zamieszanie w naszym polu karnym i Sokół zmniejsza wynik na 4:3. Nie minęła minuta, a już mieliśmy remis 4:4. Wda nie zdołała się otrząsnąć po takich ciosach. W 73 minucie na nieodpowiedzialny wślizg zdecydował się Jarantowicz. Arbiter nie wahał się i pokazał drugi żółty kartonik, czyli w konsekwencji czerwony.

W 78 minucie Sokół postawił kropkę nad „i”, strzelając decydującą bramkę. Do końca nic się już nie zmieniło. Z prawie wygranego meczu, naszemu zespołowi nie został nawet punkt.

Skład Wdy: Piotrowski – Żurowski, Kujawka, Wietrzykowski Dam. (65’ Ratkowski), Kiełpiński (90’ Śliwiński), Wenerski, Czerwiński, Wójtowicz (67’ Tomczak), Jarantowicz, Maliszewski, Ernest.

sport@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors