W ubiegłym tygodniu sanepid stwierdził bakterię coli w wodzie pochodzącej z wodociągu administrowanego przez Przedsiębiorstwo Usług Miejskich w Nowem, zaopatrującego mieszkańców Nowego oraz Kończyc, Małego Komorska, Morgów, Pastwisk i Zdrojewa (patrz artykuł poniżej).
Jej skażenie było na tyle duże, że woda nadawała się do picia jedynie po uprzednim przegotowaniu.
Przegotowania wymaga też woda do przygotowania posiłków, mycia spożywanych na surowo owoców i warzyw, mycia zębów, kąpieli noworodków i niemowląt - informował sanepid w wydanym 27 maja komunikacie.
PUM rozpoczął działania mające na celu poprawę parametrów wody. Do dzisiaj jednak nie udało się przywrócić jej normalnego smaku i zapachu.
- Nadal trwa płukanie sieci chlorem, co może mieć pewien niewielki wpływ na smak - przyznaje Krzysztof Tonklewicz, prezes PUM w Nowem. - Ja również piję tę wodę i nie uważam, że sytuacja jest dramatyczna. Herbata smakuje normalnie.
Jak podkreśla prezes, pozbycie się bakterii, która nie wiadomo w jaki sposób przedostała się do wodociągu, bywa czasami trudne i czasochłonne.
- Próbujemy zlokalizować odcinek, w którym mogło nastąpić skażenie - mówi Tonklewicz. - Równolegle robimy to, co powinno przynieść poprawę, czyli płukanie sieci.
Mieszkańcy gminy Nowe, którzy kontaktowali się z naszą redakcją, są zgodni w ocenie sytuacji:
- Woda śmierdzi i jest niesmaczna. To trwa już od tygodnia. Jak długo jeszcze?
W piątek sanepid ma ponownie przebadać wodę na obecność pałeczki okrężnicy. Jeśli jej poziom spadnie do poziomo nie mającego wpływu na zdrowie, można będzie zakończyć chlorowanie na obecnym poziomie.
Bakteria coli (pałeczka okrężnicy) wywołuje u człowieka schorzenia układu pokarmowego i moczowego. Występuje w kale zwierząt i ludzi. Do nieszczelnych wodociągów dostaje się z pastwisk, gnojowisk i szamb.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Komentarze (0)