Poprzedni pojazd był już tak wysłużony, że nie nadawał się do użytku, a bez niego nie można było gasić pożarów na wyższych kondygnacjach. OSP w Nowem dostała stara z 21-metrową drabiną z przydziału Komendy Miejskiej nr 2 Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. Wóz jest w dobrym stanie technicznym. Ma wprawdzie 22 lata, ale na liczniku tylko 37 tys. km.
W załatwienie samochodu zaangażowali się strażacy i burmistrz Nowego. Najpierw czyniono starania w komendzie głównej straży pożarnej. Wprawdzie samochodu stamtąd nie dostali, ale za to wsparto ich zabiegi w pozyskaniu wozu z toruńskiej komendy.
- Dostaliśmy go za darmo, musieliśmy jednak zapłacić za wszystkie przeglądy. W sumie około 30 tys. zł. Ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda – śmieje się Czesław Woliński, burmistrz Nowego.
REKLAMA
Na tym nie koniec. Gmina chce kupić miejscowej OSP nowy ciężki wóz ze zbiornikiem na 9 tys. litrów wody i napędem 6x6.
- Wyłożymy 500 tys. zł, a kolejne 550 tys. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy – wylicza Czesław Woliński.
Wóz pojawi się w jednostce jeszcze w tym roku.
- Takie cacko to spełnienie naszych marzeń – mówi z satysfakcją Jarosław Steinborn, komendant OSP w Nowem. - Zastąpi ponad 40-letniego jelcza, który pamięta jeszcze czasy Gierka.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl