Trudno chyba o lepsze świadectwo poświęcenia sióstr i pracownic w setną rocznicę działalności zgromadzenia w Świeciu. Obecny DPS znajduje się przy ul. Wojska Polskiego za Nowym Szpitalem, ale historia charytatywnej misji Sióstr Miłosierdzia zaczyna się na ul. Średniej.
Siostry Miłosierdzia przybyły do Świecia z Chełmna w 1867 r. W budynku z dużym ogrodem, który mieścił się naprzeciw kościoła pobernardyńskiego („klasztorek”) założyły ochronkę, czyli coś w rodzaju dawnego przedszkola, szwalnię i szkółkę dla dziewcząt. W przyległym szpitalu parafialnym pielęgnowały chorych.
Na skutek walki kulturalnej, tzw. kulturkampfu, zmierzającego do ograniczenia wpływów Kościoła katolickiego w Cesarstwie Niemieckim i na polskich ziemiach zaboru pruskiego, zakonnice zostały zmuszone do opuszczenia miasta 13 kwietnia 1877 r.
Wydarzenie to odbiło się echem w polskiej prasie.
„Pielgrzym”, 24 kwietnia 1877 r.
W 1920 r. miejscowy przedsiębiorca, zasłużony działacz niepodległościowy Jan Mączkowski wykupił nieruchomość przy ul. Średniej, którą przebudował na dom starców i sierot. Następnie przekazał go na własność Siostrom Miłosierdzia z Chełmna, wraz z kompletnym wyposażeniem oraz urządzoną tam kaplicą. Przytułek otrzymał nazwę Dom Św. Jana.
Z publikacji „Diecezja Chełmińska, zarys historyczno-statystyczny” wydanej w 1928 r. dowiadujemy się, że siostry powróciły do Świecia 28 czerwca 1920 r. Było ich 11 w szpitalu powiatowym i 7 w przytułku dla starców. Siostry Miłosierdzia miały zarządzać szpitalem powiatowym i sprawować kierownictwo nad ochronką, która liczyła 120 dzieci.
Dom św. Jana rozpoczął działalność dopiero w 1923 r. Świadczy o tym artykuł, który ukazał się w „Głosie Świeckim” 31 stycznia 1933 r. noszący tytuł „Dziesięciolecie Domu św. Jana - Przytułku dla starców i sierot”.
Upływa 10 lat od chwili, kiedy ufundowany przez znanego przemysłowca – dziś już sędziwego p. Jana Mączkowskiego senj. – przytułek dla starców i sierot, położony przy ul. Średniej i Podgórnej, pod nazwą „Dom św. Jana” oddany został dla dobra społeczeństwa, by spełniać posłannictwo nadane przez szlachetnych fundatorów. Dom św. Jana, administrowany przez Siostry Wincentki, posiada oprócz przytułku ładną kaplicę, salkę do zebrań dla towarzystw katolickich oraz szwalnię. Wraz z historią Domu Sw. Jana łączy się historia miejscowych Konferencyj – Męskiej i Żeńskiej – Sw. Wincentego a Paulo, które to Stow. w swej cichej i skromnej pracy umiały dokonać wielkich rzeczy dla licznych naszych ubogich. W czwartek 26 bm. z okazji 10-lecia istnienia Domu św. Jana, odprawił w kapliczce uroczystą mszę św. Bawiący w Świeciu ks. dziekan Turzyński z Gdyni, który też nie omieszkał wygłosić pięknego kazania, zastosowanego do okoliczności przemówienia.
Poniżej zamieszczamy artykuły o działalności ochronki, Domu św. Jana i Sióstr Wincentek.
„Głos Świecki”, 10 lipca 1930 r.
„Głos Świecki”, 27 czerwca 1931 r.
„Słowo Pomorskie”, 21 kwietnia 1938 r.
Komentarze (0)