Gdzie po pożyczkę? Banki dawnego Świecia

W Świeciu czasów zaboru pruskiego i w późniejszym, międzywojennym okresie II Rzeczypospolitej, nastąpił szczególny rozwój instytucji bankowych i kas pożyczkowych, ale ich powstawanie i działanie oparte było o zupełnie inne zasady niż obecnie.
bank3

Tak dzisiaj, jak i wtedy czynnikiem głównym była chęć posiadania i obracania większymi pieniędzmi, ale obrona polskiego majątku przed zakusami zaborcy, a potem potrzeba budowania polskiej gospodarki i umacniania złotówki w odrodzonej Rzeczypospolitej, determinowała bardziej racjonalne i praktyczne zachowania ówczesnych polskich mieszkańców naszego miasta.

Zachowania te w dużej mierze szły w kierunku organizowania i korzystania z  pomocy kredytowej na zasadach samopomocowych w celu rozwijania działalności oświatowej, doskonalenie produkcji przemysłowej i rolnej  czy obrony przed lichwą stosowaną przez pruskie i żydowskie banki i kasy pożyczkowe.

W okresie międzywojennym, po reformie finansowej ministra Grabskiego, również wśród mieszkańców Świecia sytuacja materialna uległa poprawie, dając możliwość skorzystania z form kredytowych na tworzenie i unowocześnienie miejsc pracy, zmianę warunków zamieszkania, a nawet potrzeby konsumpcyjne.

Rada Nadzorcza Banku Ludowego w Świeciu

Wszystko to było możliwe między innymi dzięki ciężkiej, mrówczej, trwającej pół wieku pracy kilku wybitnych świecian: Leona Neumanna, Kazimierza Różyckiego, ks. Wojciecha Blocka, Konstantego Kossobudzkiego czy Jana Kurowskiego. Im to przypadło w udziale założenie przy pomocy współtwórcy polskiej bankowości spółdzielczej księdza Piotra Wawrzyniaka, Banku Ludowego w Świeciu.

Świeccy kupcy, rzemieślnicy i rolnicy napotykali ze strony pruskiego zaborcy liczne problemy i restrykcje gospodarcze. Gdy w roku 1907 Leonowi Neumannowi oraz innym handlowcom i rzemieślnikom ze Świecia pruska Powiatowa Kasa Oszczędności dosłownie z dnia na dzień wypowiedziała kredyt, postanowili wzorem Poznania powołać Polski Bank.

Przy pomocy ks. Piotra Wawrzyniaka, patrona rozwijającej się polskiej spółdzielczości bankowej, założyli i zarejestrowali 25 października 1907 roku w Sądzie Okręgowym w Świeciu Spółkę Bank Ludowy.

Pierwszym dyrektorem został Kazimierz Różycki, późniejszy powstaniec wielkopolski i śląski, organizator Polskiego Związku Zachodniego. Różycki był przyjacielem Stanisława Wojciechowskiego, międzywojennego prezydenta RP, którego miał okazje przyjąć i ugościć w swoim domu przy ul. Dworcowej 59 podczas wizyty w Świeciu w roku 1923.

Reklama prasowa z drugiej połowy lat 30.

Prezesem Rady Nadzorczej Banku Ludowego został Leon Neumann, doskonały handlowiec, działacz niepodległościowy i niezrównany organizator polskiego życia społecznego i kulturalnego w pruskim Świeciu.

Kolejny wielki świecianin, patriota, prześladowany i więziony przez Prusaków za walkę o polski język i polską oświatę, ks. Wojciech Block został mianowany wiceprezesem rady nadzorczej.

Bank przetrwał okres zaboru i I wojny światowej osiągając znaczne sukcesy finansowe i sukcesywnie powiększając grono klientów. Po odzyskaniu niepodległości i powrocie Świecia do ojczyzny w roku 1920, Bank Ludowy zaczął działać w realiach II Rzeczypospolitej i kryzysu gospodarczego.

W tych nowych czasach zarząd i rada nadzorcza postanowiły na stanowisko dyrektora banku powołać dobrego fachowca w branży finansowej. Wybrano Hipolita Brauna, który objął to stanowisko w roku 1926. Bank zaczął przezwyciężać trudności czasów kryzysu i już w roku 1929 tak znacząco poprawił swoją kondycję, że możliwy był zakup za cenę 86 940 zł okazałej posesji na rogu ul. Klasztornej i Kopernika, gdzie przeniesiono jego siedzibę.

Bank Ludowy musiał w latach 30. XX wieku konkurować w Świeciu z powiatową Komunalną Kasą Oszczędności, jedną z największych na Pomorzu, Miejską Kasą Oszczędności, a także z filią niemieckiego Deutsche Volksbank z Bydgoszczy.


Widok na budynek Banku Ludowego od strony ul. Klasztornej. Na pierwszym planie elegancka kamienica i sklep W. Tuszyńskiego

W roku 1938 prezesem Rady Nadzorczej Banku Ludowego w Świeciu wybrano cenionego działacza narodowego, ks. dziekana Pawła Konitzera, proboszcza starej fary. Po wybuchu II wojny światowej i wkroczeniu Niemców do Świecia Bank Ludowy został przejęty przez Volksbank i zlikwidowany. Po zakończeniu wojny, działalność Banku Ludowego została wznowiona w czym duża zasługa Hipolita Brauna, któremu udało się przeżyć okupację.

Bank Ludowy do lat 60. został przekształcony w Bank Spółdzielczy, który ma dziś swoją siedzibę przy ul. Wojska Polskiego i jest spadkobiercą tradycji poprzednika.

Leon Neumann, jeden z twórców Banku Ludowego został w roku 1920 pierwszym, komisarycznym burmistrzem Świecia. Nominację otrzymał z rąk wojewody toruńskiego Stefana Łaszewskiego. W roku 1923 za zasługi dla miasta i kraju został, jako pierwszy w Świeciu, uhonorowany podczas wizyty prezydenta Wojciechowskiego tytułem Honorowego Obywatela Miasta Świecia. Zmarł 5 maja 1933 roku.

Ksiądz Wojciech Block nie doczekał niepodległej Polski w Świeciu. Ten wielki człowiek, bankowiec, współtwórca „Sokoła”, zmarł 8 czerwca 1910 roku. Kazimierz Różycki, który również był współtwórcą „Sokoła” w Świeciu, którego dom przy ul Dworcowej 59 (naprzeciw dzisiejszego Urzędu Miasta) nazywano w czasach zaboru „polskim starostwem”, uczestnik powstania wielkopolskiego i śląskiego, prezes przedwojennej Rady Nadzorczej Młynów w Przechowie, został we wrześniu 1939 roku aresztowany przez Niemców i osadzony w więzieniu na terenie szpitala psychiatrycznego.

Niemiecka Kasa Oszczędnościowa w czasie okupacji

W brawurowy sposób uciekł Niemcom i ukrywał się w miejscowości Numce położonej 3 km. od Lublina, gdzie zmarł 17 lutego 1943 roku. Prochy Kazimierza Różyckiego sprowadzono po wojnie do Świecia i pochowano w rodzinnym grobowcu. Na starym cmentarzu spoczęli Leon Neumann i ks. Wojciech Block.

Bank Spółdzielczy w Świeciu, będący następcą i spadkobiercą Banku Ludowego,  ciągle ma szansę, aby przypomnieć o swych twórcach i uhonorować ich pamiątkową tablicą, pomnikiem czy publikacją. Może ich groby, szczególnie najbardziej zaniedbany, ks. Blocka, doczekają się renowacji. Może z okazji 1 listopada pojawią się znicze i kwiaty od dzisiejszych władz Banku Spółdzielczego. Pasjonaci historii naszego miasta i regionu czekają na taki moment, gotowi do stałej współpracy i wszelkiej pomocy w tym honorowym dziele.

redakcja@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors