Restauracja była położona na dawniejszym przedzamczu w miejscu, gdzie obecnie znajduje się kemping. Trudno dzisiaj jednoznacznie podać dokładną datę powstanie Zamkowej. Wiadomo że po I rozbiorze Polski mieścił się w tym miejscu budynek rentamtu, czyli kwestury.
W artykule „Ogród Zamkowy” (tak nazywano dawniej restaurację Zamkową, niem. Burggarten), zamieszczonym w lokalnej gazecie „Głos Świecki” z maja 1930 r. czytamy (pisownia oryginalna):
(…) a obok Zamku pobudowany przez Fryca Starego Rentamt, z cegieł uzyskanych przez rozebranie zamku. W Rentamcie tym umieścił Fryc Stary rząd swój, a gdy Miasto Stare przebudowano, rządy te umieszczono w obecnem Starostwie. Z Rentamtu tego urządzono obecną Restaurację Zamkową. Obok Rentamtu, gdzie dziś kręgielnia jest, było więzienie (…).
Należy wspomnieć, że budynek ówczesnego starostwa, gdzie dzisiaj mieści się Urząd Miejski, budowany był w latach 1880-1885.
Z informacji zawartej w niemieckojęzycznej gazecie wydawanej w Toruniu „Thorner Presse” z 11 czerwca 1886 r. dowiadujemy się o zawodach gimnastycznych, które odbyły się przy Ogrodzie Zamkowym. W artykule wspomniano, że zawodnicy po przybyciu udali się na lunch do restauracji. Tutaj toastem przywitał sportowców ówczesny burmistrz Technau. Udział brały drużyny z różnych miast, m.in. Bydgoszczy, Torunia, Chełmna oraz gospodarzy.
Przy restauracji istniała niewielka sala gimnastyczna i działało tutaj niemieckie Towarzystwo Gimnastyczne „Jahn”.
O samym budynku wiadomo z przekazu nieżyjącego wielkiego pasjonata historii Świecia Jana Kamińskiego, że od frontu była weranda. Na parterze mieściła się największa w Świeciu sala, gdzie w czasie zaborów wystawiano sztuki teatralne i występowały chóry amatorskie.
Tutaj skupiło się życie kulturalne Polaków, którym władze pruskie zakazały wystawiać polskie sztuki w mieście, ale zezwoliły poza miastem, licząc na słabą frekwencję. Miały tutaj miejsce spotkania lokalnego Towarzystwa Przemysłowego i w późniejszym okresie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”.
Istniała również mniejsza sala, która służyła m.in. do urządzania wieczorków. Na piętrze znajdowały się trzy mieszkania.
„Przyjaciel”, 14 lipca 1893 r.
Z innego wydania gazety „Thorner Presse” z 20 sierpnia 1898 r. można się dowiedzieć, że właścicielem lokalu był Perske. Restauracja miała być bardzo miłym miejscem do relaksu, zwłaszcza dla miłośników historii. Zwiedzający, oprócz podziwiania ruin zamku, mogli zobaczyć metalowe i kamienne kule armatnie. Znajdować się miały na dziedzińcu kasztelu, ale również w ogrodzie zamkowym.
Dalsze dzieje przedstawia poniższy artykuł z „Gazety Toruńskiej”:
„Gazeta Toruńska”, 21 sierpnia 1908 r.
Jak wspominał Jan Kamiński, rok 1912 był szczególny dla Zamkowej. Przygotowywano się tutaj do wystawienia sztuki „Krakowiacy i Górale”. Zaborca starał się do tego nie dopuścić, robiąc na każdym kroku trudności.
Organizatorzy załatwili przejazd od mostu saniami, które okoliczni gospodarze dostarczyli bezpłatnie. Od tamtego czasu przedstawienia teatralne wystawiano co dwa miesiące. Z ostatnich lat zaborów pozostały m.in. poniższe artykuły:
„Gazeta Toruńska”, 15 września 1917 r.
„Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej”, 12 czerwca 1919 r.
25 stycznia 1920 r. do Świecia zawitało Wojsko Polskie, a restauracja Zamkowa nadal pełniła swoją propolską rolę, o czym świadczy poniższy artykuł:
„Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej”, 21 lipca 1920 r.
Z ogłoszenia zamieszczonego w 1923 r. można się dowiedzieć o zamiarze sprzedaży lokalu:
„Słowo Pomorskie”, 8 czerwca 1923 r.
Wspomniane odzyskanie niepodległości najprawdopodobniej obniżyło rangę restauracji. Miejscowe organizacje polskie już nie musiały organizować swoich spotkań i zebrań poza miastem. Najczęściej odbywały się one w lokalach Chełstowskiego, Popławskiego czy w sali Strzelnicy Bractwa Kurkowego.
„Głos Świecki”, styczeń 1928 r.
Stan marazmu trwał do czasu, gdy na przełomie lat 1929-1930 cały obiekt przejął lokalny przedsiębiorca Mieczysław Bałachowski. Początkowo jego działania na tym terenie wywołało zaniepokojenie, o czym pisała ówczesna prasa:
„Dziennik Bydgoski”, 19 kwietnia 1930 r.
„Dziennik Bydgoski”, 3 czerwca 1930 r.
Oprócz wspomnianych w artykułach wycinek drzew wokół zamku i w ogrodzie, nowy właściciel odnowił całość, o czym napisano w „Dzienniku Bydgoskim” 3 czerwca 1932 r. (pisownia oryginalna):
(…) Ogród zamkowy, wraz z przyległym kompleksem budynków, zawierających mieszkania, restaurację i obszerną salę, po przejściu w ręce p. Bałachowskiego uległ kompletnemu odrodzeniu. Dzięki poważnemu nakładowi funduszów i pracy p. B. został ogród pięknie odnowiony: zasadzono drzewka i krzewy, urządzono ganki, nie zapomniano o werandach, krzesłach i ławkach oraz innych wygodach. Poważny krok naprzód stanowi zaprowadzenie światła elektrycznego, którego brak był bodaj najważniejszą przyczyną zaniedbania. W lokalach restauracji zamkowej umieścił p. Bałachowski cenne obrazy, przedstawiające fragmenty z przeszłości grodu nadwiślańskiego.(…).
Wspomniane tutaj obrazy wykonał Puck, a były to m.in. stare miasto w 1840 r., powódź z 1924 r. oraz ruiny zamku w porze zimowej od strony wschodniej. Obrazów było więcej, jedną z reprodukcji, która przedstawiała stare miasto, jakie pamiętali ówcześni mieszkańcy miał wykonać Jaworski.
Należy jeszcze wspomnieć o małżonce właściciela, Marii Bałachowskiej, której nie było dane długo nacieszyć się odnowioną restauracją Zamkową, zmarła bowiem 28 listopada 1930 r. w Poznaniu. Jej to właśnie na łamach lokalnej gazety „Głos Świecki” z grudnia 1930 r. przypisywano zasługi:
(…) Z jej inicjatywy w t. zw. „Ogrodzie Zamkowym” 2 nowe ozdobne gmachy przeznaczone na wystawę mebli i obrazów w formie długiej balustrady , wzgl. Imponującej kolumnady z 2 mile w zieleni odznaczającej się wieżami, potęgującemi urok obok ległej potężnej ruiny zamkowej, którą zwiedzają liczni turyści. Jej to zasługą, że cudnie położony historyczny Ogród Zamkowy z dzikiego zaniedbanego stanu doprowadzono do piękności zachwycającej na kształt uroczego letniska, mogącego być dzisiaj chlubą Świecia. Jej zawdzięcza w opłakanym dotąd będący, historyczny rentami pruski, w tymże ogrodzie położony, gustowny remont oraz przyozdobienie go galerią obrazów wartości artystycznej, które przedstawiają tragedię Zamku i miasta starego Świecia, zniszczonego powodzią(…). Po śmierci Bałachowskiego w 1933 r. Zamkową przejął Franciszek Weinerowski. Restauracja miała być ulubionym miejscem spotkań działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej, ale też Stronnictwa Narodowego. Kres działalności restauracji położyli Niemcy, którzy w 1941 r. ją rozebrali.
redakcja@extraswiecie.pl
Artykuł zamyka cykl poświęcony świeckiemu zamkowi.
Komentarze (0)