Cztery mecze bez zwycięstwa Wdy. Świecianie przegrali z KKS

Trwa zła seria Wdy Świecie. Świecianie ulegli KKS 1925 Kalisz 0:2 (0:2). To czwarty mecz z rzędu bez zwycięstwa w wykonaniu zawodników Wdy. Na domiar złego kontuzji nabawił się Jakub Witucki.
karny_czerwina

Źle dla piłkarzy Wdy rozpoczął się mecz z KKS 1925 Kalisz. Podopieczni Marka Końki już w 7. minucie stracili pierwszą bramkę. Dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem z półobrotu wykończył Łukasz Żegleń.

Niecałe dziesięć minut później w pole karne Wdy przedarł się Robert Tunkiewicz. Zawodnik z Kalisza ośmieszył czterech defensorów świeckiego zespołu i sprytnym strzałem przeniósł piłkę nad interweniującym Danielem Semrauem, wyprowadzając swój zespół na dwubramkowe prowadzenie.

Po drugim golu

czarne chmury przeszły nad Świeciem. Dosłownie i w przenośni. Wskutek obfitych opadów murawa stadionu Wdy przyjęła sporo wody, co utrudniło piłkarzom sprawną grę. Kontuzji z tego powodu nabawił się w 33. minucie Jakub Witucki, którego zastąpić musiał Dawid Frelek.

Goście próbowali strzałów z dystansu licząc, że mokra piłka utrudni interwencję Danielowi Semrauowi. Bramkarz Wdy nie popełniłjednak błędu i dwukrotnie po strzałach Chojnackiego i Tunkiewicza ratował swój zespół przed utratą bramki.

Gospodarze tuż przed przerwą

mieli szansę na zmniejszenie strat. W 43 minucie w pole karne dośrodkowywał Piotr Siekirka, a piłkę ręką dotknął Michał Grzesiek. Arbiter wskazał po tym zagraniu na jedenasty metr. Rzutu karnego nie zdołał wykorzystać jednak Bartosz Czerwiński. Zawodnik Wdy celował w okienko, lecz piłka obiła się o poprzeczkę bramki gości i wypadła poza pole gry. Do przerwy zatem świecianie przegrywali różnicą dwóch goli.

W drugiej połowie, świetną okazję do zdobycia bramki miał w 60. minucie Dawid Frelek, który po rzucie rożnym z kilku metrów uderzył nad bramką gości. Cztery minuty później z lewej strony boiska obrońcę wymanewrował Siekirka i wyłożył piłkę w pole karne, lecz ani Binerowski, ani Retlewski nie zdołali umieścić jej w bramce.

W 77. minucie

ponownie w roli podającego znalazł się Piotr Siekirka, który wrzucił miękką piłkę z głębi pola do wbiegającego w pole karne Czerwińskiego. Temu zabrakło jednak kilku kilkunastu centymetrów, by przejąć futbolówkę i znaleźć się w sytuacji sam na sam z Oskarem Pogorzelcem. Wda jednak nie odpuszczała, atakując coraz śmielej lewą stroną boiska. Aktywnie do akcji ofensywnych włączał się Mielcarek. Ataki świeckiego zespołu nie przyniosły jednak wymiernego skutku.

Wda Świecie – KKS 1925 Kalisz 0:2 (0:2)

Bramki: Żegleń (7), Tunkiewicz (18).

Wda: Semrau - Maliszewski, Kocieniewski, Zhordania, Szczukowski (60. Mielcarek) – Czerwiński, Witucki (35. Frelek), Wenerski, Siekirka, Binerowski – Retlewski.

sport@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors