Kibice Futsalu Świecie i Wenecji Pułtusk w poprzednim sezonie zapałali do siebie sympatią, więc spotkanie obydwu zespołów określano mianem "meczu przyjaźni", ale był to również hit kolejki, w którym lider tabeli spotkał się z czwartym zespołem.
Na trybunach w świeckiej hali zasiadło wielu fanów, w tym liczna grupa z Pułtuska, która w bardzo kulturalny sposób dopingowała zawodników. Kibice obydwu klubów pozdrawiali się nawzajem i trzeba podkreślić, że mecz był wielkim futsalowym świętem w Świeciu.
Na parkiecie jednak sentymentów nie było, a gospodarze okazali się dość bezlitośni dla ekipy Wenecji Pułtusk, która przyjechała na mecz w zaledwie ośmioosobowym składzie, nie mając nawet rezerwowego bramkarza.
Już w 1 minucie wynik meczu otworzył Mateusz Cyman, wykorzystując podanie od Davidsona Silvy. Po czterech minutach było już 2:0, a piękną bramkę po kolejnej asyście Brazylijczyka zaliczył Szymon Kocieniewski. Wydawało się, że kolejne gole będą kwestią czasu, ale taki wynik utrzymał się aż do końca pierwszej połowy.
W drugiej połowie przewaga gospodarzy była jeszcze bardziej widoczna. W 26 minucie świecianie przeprowadzili kontrę, po której bramkę na 3:0, po zagraniu Cymana, zdobył Davidson Silva. Trzy minuty później do bramki trafił Krzysztof Elsner i było już niemal pewne, że komplet punktów pozostanie w Świeciu. Goście próbowali jeszcze co prawda gry z wycofanym bramkarzem, ale na niewiele się to zdało.
W 32 minucie piątą bramkę dla Futsalu Świecie zdobył grający dobry mecz Davidson Silva. W kolejnej sytuacji niemal do pustej bramki nie trafił Czyszek, który jednak zrehabilitował się w 35 minucie wykorzystując podanie od Szymona Kocieniewskiego.
Mecz zakończył się zatem wyraźną wygraną "Świeckich Panter", które czeka teraz seria trzech meczów wyjazdowych (Poznań, Białystok, Konin).
Futsal Świecie – Wenecja Pułtusk 6:0 (2:0)
Bramki:
Futsal Świecie: Cyman 1’, Kocieniewski 4’, Silva 26’, 32’, Elsner 29’, Czyszek 35’
Żółte kartki: Kocieniewski, Elsner, Zaręba (Futsal Świecie), Knajdrowski (Wenecja)
Zobacz poniżej galerię zdjęć.
Futsal to nie sport
Zobaczymy jak dlugo sie utrzyma w tym mieście, czy będzie jak z koszykówką i siatkówką
Świecka „elyta” z urzędów wymyśliła sobie futsal w Świeciu gdyż jest tani w utrzymaniu i sponsoringu. Ma to na celu promować miasto.
Dodatkowo elyta wygodnie siedzi sobie w zadaszonej sali w sektorze Vyp i w ciepłym klimacie ogląda wymagania na parkiecie.
Na WDE Świecie nie wyłożą kasy bo promocja miasta w ten sposób jest dużo droższa no i elyta nie będzie przecież marznąć na stadionie i moknąć pod chmurką aby oglądać prawdziwych piłkarzy.
Wda nikogo nie interesuje. Pieniądze w błoto ile by im nie dać to wiecznie za mało