Siatkarki wykonały plan z outsiderem

Jokerkom przyszło się zmierzyć z ostatnim zespołem w tabeli, który zgromadził zaledwie punkt i dziesięciu dotychczasowych spotkaniach ugrał zaledwie cztery sety.

To chyba trochę uśpiło nasz zespół, który na początku zlekceważył przeciwnika. Trener Sobolewski zdecydował się również na dwie roszady w składzie. Jako pierwsza rozgrywająca wybiegła Marta Krajewska, a zamiast Patrycji w Wyrwy na parkiecie pokazała się Dagmara Dąbrowska.

Gra się nie kleiła

Reklama

Reklama

Początek meczu jako libero rozpoczęła również Pola Nowacka. Dość szybko jednak trzeba było wrócić do „żelaznej” szóstki, ponieważ gra nie kleiła się Jokerkom, tak jak powinna. Od stanu 7:6, przeciwniczki zaczęły budować przewagę w granicach 4-5 punktów.

Co gorsza, późniejsze akcje punkt za punkt, nie pozwoliły gonić rywalek. Zrobiło się 19:15 dla warszawianek i set zaczął się Jokerkom wymykać. Zadecydowało o tym głównie słabe przyjęcie i sporo własnych błędów. Ostatecznie przyjezdne sensacyjnie wygrały pierwszą partię do 19.

W drugiej podrażnione Jokerki od początku się zmobilizowały. Od remisu 4:4 dość szybko zrobiło się 16:6, a kapitalny fragment rozgrywała Karolina Florczak, która straszyła na zagrywce i skutecznymi atakami. Joker przeszedł tego seta jak burza. Prowadził już 24:8, ale ostatecznie wygrał 25:10.

Reklama

Reklama

Skuteczne bloki

W trzecim secie, co udało się Jokerowi zbudować kilkupunktową przewagę, to rywalki natychmiast odrabiały straty (6:2, 7:7, 10:7, 10:10). Gdy udało się już wypracować niezły wynik 18:14, to po kilku błędach z rzędu znów zrobił się remis, tym razem 18:18.

W decydującym fragmencie doświadczeniem wykazały się jednak nasze liderki: Patrycja Wyrwa, Karolina Bednarek i Karolina Florczak. Joker zagrał też skuteczniej blokiem i wygrał tego jakże ważnego seta 25:19.

Reklama

Reklama

To był chyba przełomowy moment meczu, bo w trzeciej partii rywalki nie zdołały się już odbudować. Joker rozpoczął od mocnego 7:1, a w ekipie rywalek mnożyły się błędy w przyjęciu. Dość szybko nasz zespół odskoczył na 9 punktów (22:13) i jasne już było, że zgarnie komplet punktów. Plan został zatem wykonany, a o pierwszym secie trzeba po prostu zapomnieć. Najważniejsze są trzy punkty, które realnie pozwalają nadal myśleć o pierwszej czwórce.

Wynik meczu:

Joker-Mekro Energoremont Świecie – AZS AWF UKSW Warszawa 3:1 (19:25, 25:10, 25:19, 25:15.

sport@extraswiecie.pl