Świt Skolwin jest jednym z głównych kandydatów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Nic więc dziwnego, że na tym terenie każdej ekipie ciężko o punkty. Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanej przewagi gospodarzy, która jednak nie była obrazowana wartymi uwagi sytuacjami bramkowymi.
Kiedy wydawało się,
że bramka dla Świtu jest tylko kwestią czasu, swoją okazję miała grająca z kontry Wda. W 20 minucie na wysokości pola karnego z piłką znalazł się Adrian Kowalski. Po jego uderzeniu futbolówka poleciała metr nad poprzeczką. Było to solidne ostrzeżenie dla faworyzowanego Świtu. Skolwinianie cały czas dłużej utrzymywali się przy piłce, stwarzając coraz to większe zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Piotrowskiego.
W końcówce pierwszej połowy nasz bramkarz uratował zespół przed stratą gola. Chwilę później Świt znowu przeprowadził groźną akcję, którą na nasze szczęście zmarnowali gracze gospodarzy. Po pierwszych 45 minutach na tablicy wyników widniał więc wynik bezbramkowy.
Pierwsze 10 minut po przerwie to kontynuacja założeń sztabu szkoleniowego Świtu w postaci dalszych ataków. Na nasze szczęście, cały czas były one nieudolne. Co ciekawe, od około 55 minuty to nasi gracze zaczęli sobie śmielej poczynać na szczecińskiej murawie. Kiedy wydawało się, że to Wda może wyjść na prowadzenie, zabójczą kontrę przeprowadził Świt. Gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia w 59 minucie Nagórskiego.
Po tej bramce
skolwinianie poszli za ciosem. W 67 minucie w naszym polu karnym przepisy przekroczył Szymon Kocieniewski, co nie uszło uwadze arbitra, który się nie zawahał i wskazał „na wapno”. Pewnym egzekutorem okazał się Wyganowski. Było więc 2:0.
Wydawać by się mogło, że jest już po meczu. W 77 minucie nieodpowiedzialny faul jednego z gospodarzy tuż przed polem karnym. Rzut wolny egzekwował Jarantowicz, który doskonale posłał piłkę na głowę Żurowskiego, który pewnie skierował ją do siatki.
Po tym trafieniu w szeregi Świtu wkradło się dużo chaosu. Wda cały czas dążyła do wyrównania. W 92 minucie fatalny błąd bramkarza gospodarzy, który przy próbie wybicia piłki posłał ją prosto pod nogi Maliszewskiego. Ten starał się szybko uderzyć, jednak piłka minęła słupek. Dwie minuty później nasz najlepszy strzelec już się jednak nie pomylił. Jeden z obrońców zagrał ręką w polu karnym i to Wda miała teraz swój rzut karny. Maliszewski po raz kolejny pokazał, że jest pewnym egzekutorem „jedenastek”. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.
Skład Wdy: Piotrowski – Kocieniewski, Żurowski, Wróblewski, Wietrzykowski, Tomczak (75’ Śliwiński), Wenerski, Kujawka, Kowalski (67’ Wójtowicz), Jarantowicz, Maliszewski.
sport@extraswiecie.pl
Cuanto Cuesta Viagra En Una
Cuanto Cuesta Viagra En Una Farmacia Preis Cialis Tadalafil marca propecia Canadian Drugs Without Prescription
Poppers Und Levitra Zithromax
Poppers Und Levitra Zithromax Cure Gonorrhea tadalafil cialis from india Cialis Effetti Durata