DESCRIPTION: Zostać znanym sportowcem to marzenie wielu dzieci. Nim bukmacherzy bonusy będą okraszać nazwiskiem przyszłej gwiazdy, warto pójść na lekcję WF-u.
W ostatnich latach przez Polskę przeszła fala zwolnień z zajęć wychowania fizycznego. Aby przeciwdziałać temu zjawisku, w ruch poszła ogólnokrajowa kampania pod szyldem „STOP zwolnieniom z WF-u”. To przedsięwzięcie zainicjowane już w 2013 roku, które od samego początku było wspierane przez wielkich sportowców. Oni wychowania fizycznego nie odpuszczali i między innymi dlatego sięgali gwiazd. Mowa o Tomaszu Majewskim, Marcinie Gortacie, Annie Lewandowskiej, czy Kamilu Stochu. W swoich dyscyplinach sportowych osiągnęli bardzo wiele, dzięki czemu teraz mogą liczyć na intratne kontrakty reklamowe. Z pewnością jeśli byliby tym zainteresowani, także bukmacherzy bonusy sygnowaliby ich nazwiskami.
Dlaczego najmłodsi nie chcą chodzić na WF lub w ogóle nie mają ochoty uczestniczyć w jakichkolwiek zajęciach sportowych? Dzieciaki w wieku od pięciu, co dziewięciu lat przyznają, że jeśli nie uczestniczą w zajęciach o charakterze sportowym i rekreacyjnym, wynika to z braku kogoś, kto takie zajęcia zorganizuje lub z braku zainteresowania sportem. Kolejna grupa wiekowa dokłada do tego względy finansowe i brak czasu. Jak natomiast deficyt aktywności sportowej argumentuje młodzież? Tutaj najczęściej słyszymy o preferowanym odpoczynku biernym i brakiem zainteresowania.
Obecnie o tę obecność na lekcjach WF-u jest jeszcze trudniej, a to ze względu na pandemię koronawirusa, która w pewnym momencie zmusiła wszystkie dzieci do nauki zdalnej. I nie da się ukryć, że mamy powszechny problem z aktywnością ruchową wśród dzieci i młodzieży, dlatego rząd postanowił wesprzeć działania mające na celu aktywizację wszystkich grup wiekowych. Na czym one mają polegać?
To wyjaśnia sportowy ekspert, Amadej Walczak: – Rządzący dostrzegają problem, więc na realizację programu Szkolne Kluby Sportowe w 2021 roku przeznaczyli ponad 40 milionów złotych, zaś projekt objął aż 200 tysięcy dzieci. Jak sami zaznaczają, poprawa kondycji dzieci i młodzieży oraz promocja aktywności fizycznej to jedno z kluczowych zadań, jak stawia sobie Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Mam nadzieję, że z czasem tych pieniędzy i działań będzie więcej.
Z drugiej strony nie jest też tak, że Polska poniżej osiemnastego roku życia nie trenuje. Można wręcz powiedzieć, że w wielu dyscyplinach sportowych mamy potężne zaplecze, które w przyszłości będzie walczyć o seniorskie medale na arenach międzynarodowych. – Patrząc na niektóre sporty aż serce rośnie, że przy związkach i federacjach jest tak wiele utalentowanych ludzi – dodaje Amadej Walczak, o którym więcej można przeczytać w tym miejscu.
Czy Polska młodzież garnie się do sportu?
Trudno stwierdzić. Jak pokazują liczne badania, dzieci oraz młodzież zwykle dobrze oceniają swoją sprawność fizyczną. To grupa ponad 50 procent dzieciaków. Z kolei znacznie powyżej 30 procent uważa, że ich kondycja jest dobra. Tylko niewielka liczba sądzi, że ich sprawność jest średnia, zła lub bardzo zła. Co warto tutaj podkreślić, w zajęciach o charakterze sportowym oraz rekreacyjnym uczestniczy około 70 procent dzieci i młodzieży. Aktywniejsi są chłopcy, którzy bardziej garną się do sportu niż dziewczynki.
Te liczby nie powinny dziwić, ponieważ poza wspomnianym WF-em, dzieci oraz młodzież mają ogromne możliwości do uprawiania dowolnej dyscypliny. Polska młodzież w sporcie jak najbardziej jest, co widać po zapełnionych akademiach piłkarskich, szkółkach sztuk walki, klasach sportowych, szkołach bilardowych, czy salach gimnastycznych. Oczywiście najbardziej popularny sport wśród polskiej młodzieży to piłka nożna, ale w obwodzie znajdują się też siatkówka, piłka ręczna, czy sporty indywidualne.
Dzieci i młodzież lubią uprawiać sport, ponieważ ten sprawia im przyjemność oraz daje możliwość rekreacji ruchowej. Trzeba na wyniki powyższych badań wziąć też stosowną poprawkę, ponieważ często ocena własnej sprawności jest niewspółmierna z rzeczywistością.
W sport zaangażowana jest całą armia młodych osób, jednak wciąż w obwodzie jest duża grupa, która na stałe do sportu przyciągnąć się nie daje. Ta preferuje odpoczynek bierny, czyli oglądanie telewizji, przeglądanie internetu, czy granie w gry komputerowe. To oczywiście przekłada się na całą masę negatywnych nawyków.
Dorosłość, czyli renesans sportu
Z całą pewnością wielu z nas pamięta jak bardzo wzbraniało się od sportu w nastoletnich czasach, po czym przychodził czas na powrót do aktywności. Szczególnie modne jest bieganie, nordic walking, jazda na rowerze, sporty zespołowe, narty, darty, siłownia, fitness, czy bilard. Najzwyczajniej w świecie zauważamy, że ten sport jest nam potrzebny i trafiają do nas argumenty mówiące, że to zdrowe. – W dorosłości szukamy punktów zaczepienia, które będą dla nas dobrą odskocznią od codzienności wypełnionej pracą oraz obowiązkami, dlatego tak chętnie lgniemy w ramiona sportu – wyjaśnia Amadej Walczak.
Towarzyszy temu zainteresowanie profesjonalnym sportem. Choć na chwilę chcemy poczuć się jak ulubiony piłkarz ukochanego klubu, dlatego kupujemy strój piłkarski i zapisujemy się do drużyny grającej na co dzień w B-klasie. Angażujemy się w sport na wiele sposobów. Jednym z nich jest typowanie u bukmachera. Wyłapujemy ciekawe bonusy na zakłady sportowe, zakładamy konto, po czym oddajemy się rozrywce, by do oglądanego przez nas meczu dołożyć sobie kolejny bagaż emocjonalny.
Najciekawsze bonusy bukmacherskie według serwisu Bonusowo:
- LVBet – Pakiet powitalny 3333 złotych
- eWinner – Bonus powitalny do 110 złotych
- STS – Dodatkowe 25 złotych na start
- NobleBET – 100% do 2500 zł + 20 zł na start w aplikacji
- PZBuk – Zwrot CASHBACK 1000 zł + darmowy zakład FREEBET 20 zł
- Zakłady bukmacherskie cieszą się dużą popularnością dlatego, że sprawiają mnóstwo przyjemności i dają sporo satysfakcji. To nie są moje słowa, a opinie specjalistów prowadzących liczne badania na temat gier hazardowych w Polsce. Zwykle u „buka” gramy nie dlatego, że chcemy rozbić bank i zarobić duże pieniądze. Pragniemy satysfakcji – podsumowuje Walczak.
Pozostaje mieć nadzieję, że do sportu z każdym rokiem dzieci będzie tylko przybywać, mimo wszelkich zagrożeń wynikających z dobrodziejstw współczesnej techniki.
Komentarze (0)