Trasa wiodła wzdłuż Wisły nieopodal Nowego. Dwa konie ciągnęły sanie, do których doczepiono sznur sanek. Okazji do skorzystania z kuligu nie oparli się nawet niektórzy dorośli, którzy zjawili się ze swoimi pociechami. Było dużo śmiechu i dobrej zabawy, a na zakończenie zorganizowano ognisko z kiełbaskami.

Komentarze (0)