Dachowanie toyoty. Autem podróżowało 5 osób. Młoda kobieta w szpitalu
Prawdopodobnie niedostosowanie prędkości do warunków na drodze - nawierzchnia była mokra od deszczu - było przyczyną wypadku, do którego doszło w Świekatowie.

Służby zostały zawiadomione o wypadku w sobotę o godz. 11.23.
Na poboczu ul. Wojska Polskiego w Świekatowie, prowadzącej w kierunku Szewna, dachowała toyota yaris.
Samochodem podróżowało pięć osób.
- Wszyscy wydostali się sami na zewnątrz. Nie odnieśli poważniejszych obrażeń, poza kierującą samochodem 19-latką - informuje asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Młoda kobieta uskarżała się na ból brzucha i nogi. Istniało podejrzenie, że jest ona złamana. Strażacy z OSP Świekatowo ułożyli unieruchomioną 19-latkę na noszach. Po przyjeździe karetki, zabrano ją do szpitala.
Okoliczności, w jakich doszło do dachowania toyoty ustala policja.
- W chwili wypadku padał deszcz, nawierzchnia była mokra i śliska - mówi Marcin Klemański.
Wartość uszkodzeń samochodu oszacowano na około 10 tys. zł.
a [dot] pudrzynskiextraswiecie [dot] pl
Najczęściej czytane
-
Tak "bawili" się nad Małym Blankuszem. Ręce opadają
-
Kto dostanie mieszkanie socjalne? Miasto opublikowało nazwiska uprawnionych osób
-
Chciał uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym pojazdem. Sam rozbił się na drzewie
-
Dobra passa w budownictwie wciąż trwa. Najlepiej widać to na dzisiejszych targach [zdjęcia]
-
Co dalej z nową karetką, która została uszkodzona podczas kolizji koło Świecia?
Komentarze (7)
Jakakolwiek by nie była przyczyna wypadku, bardzo współczuję tym młodym. Mi po wypadku po 4 latach dopiero odezwał się stres pourazowy i nie mogłam kilka lat normalnie wsiąść do auta czy autobusu, kończyło się to atakami paniki i lękowymi. Życzę wszystkim szybkiego powrotu do normalności
W Tworkach wymyśliłaś sobie te historie...
Po czterdziestu ośmiu latach mam traumę jak spadłem z roweru (rusek) .
Ciężko było się pozbierać ale jakoś żyję.
Pomimo tego współczuję
Mnie po kilku latach od ślubu odezwał się stres pourazowy. Po latach czuję że wtedy popełniłam jakiś bląd i stanie się coś złego :)
W 1976 piłem wodę z kranu ba komunii u Marioli, do dziś mam stres pourazowy na widok spoconej ciotki
samohut sie nazywa samohut bo sam hodzi.
a co do wypatku to tesz wspulczuje rodzinie rze majom takich glombuw w rodzinie co popierdzielajom a nie potrafiom ogarnonc takiej sytułacji bo jedyne gdzie wczesniej jezdzili to po ulicach w gta i majom sie za roberta kubice. ale przyczyna przeciesz tego wypatku tesz jest inna jak zawsze to rodzina muwi !!! na pewno ona jehala powoli !!! ludzie to wina dzewa pszy drodze bo to dzewo tam stalo i jom pszestraszylo wienc wjehala na kamien taki malutki 5mm bo lerzal i on sprawiu ze samohut dahowau :-)))))))))
Następnym razem na pewno już dostosuje prędkość do panujących warunków, szkoda że jak zwykle po fakcie i narażeniu życia innych i swojego.