Jak już informowaliśmy, w niedzielne popołudnie na kąpiącego się mężczyznę wpłynęła motorówka Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Rany, jakie odniósł, były na tyle poważne, że zabrał go śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ustaliliśmy nowe fakty dotyczące wypadku. Doszło do niego o godz. 14.05. Na pływającego 49-latka z okolic Warszawy wpłynęła łódź motorowa Wdeckiego WOPR z Tlenia.
REKLAMA
- Za sterem znajdował się 44-letni ratownik – wyjaśnia sierż. szt. Damian Ejankowski z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Grudziądzu. W dalszym ciągu prowadzimy czynności, które pozwolą wyjaśnić przyczyny wypadku. Na razie nie przesądzamy po czyjej stronie leży wina. Jest na to zbyt wcześnie – zaznacza Damian Ejankowski.
Ratownik kierujący motorówką był trzeźwy. Jak podaje „Gazeta Pomorska”, poszkodowany ma rany szarpane kończyn dolnych i otwarte złamanie kości podudzia.