Centrum dowodzenia na kółkach za 1,5 mln zł. Taki samochód dostali nasi strażacy [zdjęcia]

Materiał sfinansowany przez KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni

Powodzenie akacji ratowniczych, zwłaszcza tych, w które zaangażowane są duże zasoby, w ogromnej mierze zależy od sprawnego zarządzania. Bez dobrej komunikacji niezmiernie trudno kierować pracą kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu jednostek. Szczególnie wtedy, gdy pracuje się pod presją czasu, a tak jest niemal zawsze.

Związanych z tym trudów strażacy doświadczyli tego lata podczas pożarów lasu w Dubielnie.

- Często pojawiał się problem z nawiązaniem łączności telefonicznej co związane było z jednej strony z wysokimi drzewami, a z drugiej ze słabym sygnałem w tym rejonie - tłumaczy mł. bryg. Paweł Puchowski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.
REKLAMA

Być może mieszkańcom miast trudno w to uwierzyć, ale wciąż są rejony, i to nawet w naszym powiecie, gdzie niełatwo się dodzwonić. Zazwyczaj dotyczy to obszarów leśnych, gdzie stacji przekaźnikowych nie ma zbyt wielu.

Właśnie duża ilość takich obszarów i fakt, że powiat świecki jest największy w województwie kuajwsko-pomorskim przesądziły o tym, że do świeckiej komendy trafił samochód dowodzenia i łączności.

Zbudowano go na podwoziu iveco. Zabudowę wykonała specjalistyczna firma z Bielsko-Białej. Samochód wyposażony jest w trzy maszty z antenami, z których najwyższy mierzy 10 metrów. Aby mieć absolutną pewność złapania sygnału, wykorzystywane się dwie karty od dwóch różnych operatorów telefonii komórkowej, którzy jednocześnie zapewniają też dostęp do szybkiego internetu.
REKLAMA

Sercem jest centrum dowodzenia z kilkoma monitorami umożliwiającymi dowodzenie akcją. Samochód wyposażony jest w agregat prądotwórczy zapewniający nie tylko prądu, ale też ogrzewanie i klimatyzację. W pomieszczeniu, które może pełnić także funkcję małej sali konferencyjnej, znalazło się nawet miejsce na kuchenkę mikrofalową i czajnik. Ogromny ekran wiszący na jednej ze ścian może być wykorzystywany do telekonferencji.

Zanim jednak samochód będzie mógł być użyty zgodnie z przeznaczeniem, strażacy muszą przejść szkolenie.

- Jest tu taka ilość zaawansowanej techniki, że potrzeba trochę czasu na poznanie wszystkich możliwości - mówi mł. bryg. Paweł Puchowski. - Chcielibyśmy, aby docelowo takie szkolenie przeszło 15 strażaków.

Samochód, w głównej mierze zakupiony ze środków unijnych, kosztował 1,55 mln zł.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie