Tomasz Karpiński od lat jest cywilnym pracownikiem Straży Miejskiej w Świeciu i wolontariuszem schroniska dla zwierząt w Sulnówku. W tym czasie napatrzył się na wiele przypadków ludzkiej bezmyślności i okrucieństwa w stosunku do zwierząt.
- Wniosek jest jeden - niektórzy ludzie po prostu nie powinni mieć zwierząt – stwierdza.
Jedni "zapominają", że to nie plastikowe zabawki, ale żywe stworzenia, o które trzeba dbać choćby w minimalnym stopniu, karmić je i poić.
Inni traktują je jak worki treningowe, wyładowując na nich swoje frustracje, albo sadystyczne skłonności.
Przykładem jest ostatnia interwencja.
W ubiegły piątek około godz. 10.45 strażnicy miejscy dostali zgłoszenie o poranionym psie, który resztkami sił szedł ul. Chabrową w Sulnowie (gmina Świecie).
Wkrótce potem był drugi telefon w tej samej sprawie.
- Na plac budowy, na którym pracował mężczyzna, przyszedł wycieńczony pies. Nie miał już siły iść dalej i położył się w niedokończonym garażu na posesji. Szukał odrobiny cienia i odpoczynku – relacjonuje Tomasz Karpiński.
Razem z Romanem Wittem, komendantem Straży Miejskiej w Świeciu, przenieśli go na kocu do samochodu. Pies był w takim stanie, że od razu pojechali do gabinetu weterynarza.
Tylna część grzbietu, pozbawiona sierści, była jedna wielką raną, w której złożyły jajka muchy i inne owady. Larwy, które się z nich wylęgły, traktowały psa, jak żywiciela, wypijając z niego krew.
- Pies był potwornie zapchlony. Drapał się tak bardzo łapami, że z części grzbietu zdarł sobie sierść do mięsa. To "wymarzona spiżarnia" dla larw. Larwy żerowały zresztą nie tylko tam, bo były na całym ciele, również tam, gdzie na płytszych ranach rosła jeszcze sierść – wspomina Tomasz Karpiński.
Nie wiadomo, jak długo pies cierpiał takie katusze. Jakby tego było mało, na szyi miał założoną kolczatkę. To obroża z kolcami do wewnątrz, do której przymocowany jest łańcuch lub smycz. Przy każdym szarpnięciu przez właściciela kolce wbijają się w ciało, wymuszając posłuszeństwo.
- W gabinecie weterynaryjnym ogolono grzbiet i boki psa. Po wykąpaniu dostał całą serię leków i został spryskany preparatem, aby pozbyć się larw. My w tym czasie walczyliśmy z kolczatką na szyi, która była spięta śrubą na stałe – mówi Tomasz Karpiński.
Przy obroży wisiał kawałek łańcucha. Wszystko wskazuje na to, że pies zerwał się z uwięzi i uciekł. Na swoje szczęście, bo długo by tam nie przetrwał.
W tej chwili przebywa w garażu straży miejskiej, bo jest tam chłodno. Pomieszczenie jest przystosowane do tego typu przypadków. Poza tym stąd jest blisko do weterynarza.
Czworonóg jest bardzo osłabiony. Przez pierwszą dobę pił tylko wodę. Nic nie jadł. Roksana Wiśniewska-Rybus, koordynatorka wolontariuszy, nadała mu "robocze imię" Herkules, bo jest dzielny i silny. Zanim Herkules trafi do schroniska, musi dojść do siebie.
Prawdopodobnie ustalono już właściciela psa. W poniedziałek sprawa zostanie zgłoszona policji.
Poniżej materiały wideo (drastyczne sceny)
Gdzie zgłosić przypadki zaniedbywania zwierząt?
- w gminie Świecie w Straży Miejskiej, tel. 52 331 09 50
- w pozostałych gminach w urzędzie gminy lub w najbliższym posterunku policji
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Złamasowi zafundować to samo
Złamasowi zafundować to samo co przechodził ten biedny psiak.
Powinni podać wizerunek tego
Powinni podać wizerunek tego nieczlowieka i dane.byśmy wiedzieli na kogo pluc i dojezdzac śmiecia każdego dnia.
W UK jeśli chcesz adoptować
W UK jeśli chcesz adoptować zwierzaka to sprawdzają czy się taki człowiek nadaje się do wychowania takiego zwierzęcia. Dlatego np psy nie są agresywne. A u nas? No jak jest?
Kto zna właściciela tego
Kto zna właściciela tego biednego psiaka, to piszcie jego dane , nie patrzcie na rodo .
Proszę niech ktoś poda dane
Proszę niech ktoś poda dane jak zna.
Kim jest ta bestia,
Kim jest ta bestia, potrzymamy go przez kilka tygodni w takich warunkach jak zyl ten psiak i z takim traktowaniem jak on był traktowany i zobaczymy jak mu będzie. Ludzie ludzi maltretuja, ludzie zwierzęta maltretuja, jakim my gatunkiem jesteśmy? Aż wstyd.
Ten potwór powinien zostać
Ten potwór powinien zostać obciążony kosztami całego leczenia,karmienia i bardzo wysoką karą pieniężną na rzecz schroniska dla zwierząt oraz kosztami utrzymania psiaka w schronisku czy też u wolontariusza.
Opiekun potwór
Opiekun potwór
Szkoda że jakoś nikt się tak
Szkoda że jakoś nikt się tak nie lituje nad zabijanymi codziennie swiniami . Są tak samo inteligentne jak psy
Aż się płakałam czytaj i
Aż się płakałam czytaj i oglądają te drastyczne zdjęcia. Bestia to chyba za mało powiedzieć o tym człowieku co mu to zrobił
Przecież te larwy to tego
Przecież te larwy to tego biednego psa żywcem zjadały, że on to przeżył, biedny psiak, a co jego pan na to? Czekam na wytłumaczenie właściciela… Kto to jest co nie widzi cierpienia? To człowiek jest co rozum ma?
W Jeżewie oddano wczoraj
W Jeżewie oddano wczoraj pseudowlascielowi starego wycienczonego,bardzo chudego i chorego psa!