REKLAMA
W akcji uczestniczyło 9 jednostek straży. Budynek nie spłonął całkowicie, ale zniszczenia wewnątrz okazały się bardzo poważne. Inspektor nadzoru budowlanego uznał, że nie nadaje się on do dalszego zamieszkania. Prawdopodobną przyczyną pożaru było przeciążenie instalacji elektrycznej.
W jednopiętrowym, starym, drewnianym domu z poddaszem mieszkała tylko czteroosobowa rodzina, która zajmowała mieszkanie na parterze. Na razie gmina wynajęła jej dwa pokoje w prywatnym domu w Tleniu, który latem oferuje kwatery turystom.
- Jest już po sezonie, więc nie było problemu z najmem. To jednak rozwiązanie tymczasowe, więc rozglądamy się za czymś innym – przyznaje Michał Grabski, wójt gminy Osie.
REKLAMA
Gmina nie ma wolnego lokalu socjalnego. Pozostaje więc wynajem mieszkania od prywatnego właściciela. Przynajmniej do czasu, dopóki nie zwolni się lokal z gminnych zasobów.
- Mamy obowiązek zapewnić dach nad głową matce i dwójce dzieci, które chodzą jeszcze do szkoły podstawowej, bo najstarszy chłopak jest już pełnoletni i pracuje – zaznacza wójt.
Gmina ma na oku dwie lokalizacje. Jest w trakcie uzgadniania szczegółów. Liczy, że uda się dojść do porozumienia z właścicielem któregoś z mieszkań.
REKLAMA
- Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku dni doprowadzimy sprawę do szczęśliwego zakończenia – mówi Michał Grabski.
Czytelnicy Extra Świecie pytają czy rodzinie jest potrzebna pomoc rzeczowa.
- Dziękujemy za dobre chęci, ale nie ma takiej konieczności. Nasza pomoc społeczna i miejscowy Caritas mogą od zaraz zaopatrzyć rodzinę w meble, odzież, ubrania i inne niezbędne rzeczy – zapewnia wójt.
Inspektor nadzoru budowlanego uznał, że budynek nie nadaje się do zamieszkania / Fot. OSP Osie
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
