REKLAMA
Zgodnie z decyzją władz gminy, od środy plac targowy w Lnianie znowu działa. Swoje towary mogą jednak wystawić tylko handlujący owocami, warzywami, nasionami, rozsadami warzyw i kwiatów oraz sadzonkami drzew i krzewów. Sprzedaż będzie się odbywać w godz. 8.00-12.00.
W wydanym komunikacie przypomina się o obowiązku zakrywania twarzy oraz używaniu rękawiczek jednorazowych, a także zachowaniu dwóch metrów odstępów między znajdującymi się na placu. Poza tym na targowisku mogą przebywać tylko cztery osoby na każde stanowisko sprzedaży.
Co z innymi targowiskami w powiecie świeckim?
REKLAMA
- Chcemy mieć pewność, że sytuacja epidemiologiczna jest na tyle bezpieczna, że bez obaw można znowu pozwolić na tę formę handlu - tłumaczy Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia. - Jesteśmymy w trakcie opracowywania pewnego rozwiązania, które powinno przypaść do gustu handlowcom. Myślę, że jeszcze w tym tygodniu zapadnie decyzja w tej sprawie.
Z jej podjęciem wciąż wstrzymuje się też wójt gminy Osie.
REKLAMA
- Wszyscy doskonale wiemy, że nasze targowisko jest dla sporej grupy ludzi przede wszystkim miejscem spotkań towarzyskich - twierdzi Michał Grabski. - Kto miałby pilnować czy zachowane są odpowiednie odstępy i czy wszyscy dotykający towarów mają rękawiczki? Nie mamy takich możliwości. Nie możemy też prosić policjantów, aby przez cały dzień pilnowali targowiska. Z drugiej strony, mam świadomość, że osoby, które z tego żyją chciałyby jak najszybciej wrócić do pracy. Musimy jednak postępować rozsądnie - argumentuje wójt Osia.
Zupełnie inaczej obowiązujące przepisy zinterpretowano w Nowem. Tam targowisko cały czas funkcjonuje w zasadzie normalnie. Jest ono jednak na tyle duże, że nie ma większego ryzyka wystąpienia większych skupisk kupujących i sprzedających.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
